Monika Pyrek: - Będzie mi Was brakowało

Tak żegnała się z bydgoską publicznością wzruszona Monika Pyrek, która postanowiła w tym roku zakończyć karierę. Utytułowana mistrzyni skoku o tyczce startowała we wszystkich poprzednich ośmiu edycjach mityngu „Pedros Cup”.

Pomimo problemów zdrowotnych m.in. dwukrotnego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą Tomasza Majewskiego (był obecny jako komentator telewizyjny), braku bydgoskich olimpijczyków w skoku o tyczce Pawła Wojciechowskiego i Łukasza Michalskiego i rezygnacji ze startów w hali części utytułowanych sportowców organizatorom 9. lekkoatletycznego mityngu Pedros Cup udało się zaprosić doborową obsadę - medalistów igrzysk olimpijskich, mistrzów świata i Europy.<!** Image 2 align=none alt="Image 205095" sub="Monika Pyrek zakończyła karierę. Fot. Dariusz Bloch">

Faworyci nie zawiedli. W konkursie skoku o tyczce mężczyzn triumfował srebrny medalista igrzysk w Londynie Niemiec Bjorn Otto - 4,70 m. Po zapewnieniu sobie zwycięstwa podniósł wysokość na 5,85, ale tego dnia okazała się ona zbyt trudna do pokonania. Najlepszy z Polaków, Przemysław Czerwiński zajął 4. miejsce - 5,40. W konkursie skoku o tyczce kobiet wygrała srebrna medalistka z Londynu Kubanka Jarisley Silva z rezultatem 4,60. Dopiero 4. miejsce zajęła czterokrotna triumfatorka mityngów w Bydgoszczy Anna Rogowska (4,40).

- Żałuję, że nie stanęłam na podium - mówiła. - Pierwszy start w sezonie był obiecujący 4,63. Progres formy zatrzymała grypa, z którą walczyłam przez dwa tygodnie. Jestem przekonana, że wykonana praca zaprocentuje w kolejnych startach w mistrzostwach Polski i mistrzostwach Europy.

Nie było niespodzianki w konkursie pchnięcia kulą. Wygrał lider światowych tabel Amerykanin Ryan Whiting 21,38 m, ale najbardziej szczęśliwym sportowcem był brązowy medalista igrzysk paraolimpijskich Tomasz Rębisz, który zajął 2. miejsce w konkursie integracyjnym.<!** reklama>

- Jestem szczęśliwy, że na zakończenie kariery - mam już 40 lat - spotkał mnie zaszczyt startu po raz pierwszy w karierze w takim mityngu, przy pełnej publiczności hali - mówił wzruszony Tomasz Rębisz. - Chciałbym wszystkim podziękować za zorganizowanie konkursu w formule integracyjnej. Organizatorzy pokazali, że są w stanie pokonać wiele barier, a my sportowcy niepełnosprawni, że nasze życie to nie tylko cztery ściany. Sport może być oknem na świat.