Kosztująca kilka milionów złotych inwestycja w parku jest zaniedbana. Gdy wytknął to władzom miasta radny Zdzisław Błaszak, został wyśmiany.
<!** Image 2 alt="Image 162617" sub="Chodniki były pod koniec listopada zalane. Zdzisław Błaszak uważa, że zamarzająca woda może je rozsadzić Fot. Nadesłana">Tymczasem sprawa jest poważna, ponieważ budowa alejek i nowego stawu za tzw. małpim gajem miała być jedną ze sztandarowych inwestycji w Solankach.
Gdy radny wybrał się tam na spacer w dniu wyborów, pod koniec listopada, jego oczom ukazał się mały potop.
- Niemalże cała inwestycja była zalana. W celu odprowadzenia wody rozebrano nawet fragment nowo wybudowanego chodnika. W wodzie stały również drzewa – wspomina Zdzisław Błaszak, który przyznaje, że zimą sprawa przycichła. - Teraz tego nie widać, bo wszystko zasypał śnieg. Radny jest jednak zbulwersowany zachowaniem władz miasta.
<!** reklama>W korytarzu ratusza kpił z jego relacji prezydent Ryszard Brejza, a radny koalicji Janusz Radzikowski wręczył mu... kamizelkę, aby nie utonął w parku.
Tymczasem uwagi radnego mogą być uzasadnione. Przecież, jeśli przed atakiem zimy woda dostała się między kostki chodnikowe, a to widać na zdjęciach, to zamarznięta, może rozsadzić trakt w wielu miejscach.
Mieszkańcy żywo dyskutują o tym, jak wyglądał park przed atakiem zimy. Oceny są raczej krytyczne.
<!** Image 3 alt="Image 162617" >- To kolejna inwestycja, która odsłoniła braki rzetelnego wykonania – komentuje jeden z inowrocławian.
Inni wytykają z kolei Zdzisławowi Błaszakowi, że potrafi się tylko czepiać. - Niech radny weźmie się za konkretną pracę w radzie a nie wytykanie błędów innych – apeluje mieszkaniec.
Tymczasem wiceprezydent Ireneusz Stachowiak zapewnia nas, że nie ma niebezpieczeństwa, aby zamarznięta woda zdemolowała parkowe trakty.
- Wykonaliśmy tam drenaż i nie powinno być problemu z odwodnieniem tego terenu, choć rzeczywiście woda zalewała wcześniej chodniki – wyjaśnia rozmówca „Expressu”.
Spór o to, czy spełnią się czarne wizje radnego, czy też uspokajające sygnały z ratusza, zostanie rozstrzygnięty dopiero w przyszłym roku. Wiosną stopione śniegi odkryją chodniki i wtedy będzie wiadomo, w jakim są stanie.