Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mocne słowa i burzliwe dyskusje. Za nami pierwsza konferencja samorządowa "Czas na regiON". O czym dyskutowano w Toruniu?

Sara Watrak
Sara Watrak
Wideo
od 16 lat
W Toruniu zakończyła się pierwsza samorządowa konferencja "Czas na regiON" organizowana przez Polska Press Grupę. Za nami dwa dni pełne emocjonujących debat i potrzebnych dyskusji.

Czy Polska otrzyma środki z Unii Europejskiej?

Drugi dzień konferencji "Czas na regiON" rozpoczął panel o Funduszach Europejskich, a w szczególności nowej perspektywie unijnej, z wdrożeniem której Polska ma już dwuletnie opóźnienie. Temperatura dyskusji była bardzo wysoka. Rząd twierdzi, że jesteśmy na ostatniej prostej, jeśli chodzi o proces przygotowania. - Wszystkie programy regionalne będą przyjęte do końca roku – mówiła Agnieszka Kapciak, zastępca dyrektora Departamentu Strategii Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.
Jednocześnie w tej chwili nie mamy 100-procentowej pewności, że pieniądze unijne do nas trafią. A jeśli już tak się stanie, dwuletnie opóźnienie wiąże się ze sporymi problemami.

- Środki może i będą, pytanie: ile? Czy nas będzie stać, by z nich skorzystać? - pytał Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego, który obawia się, że gminy nie uzbierają wkładu własnego. - Z reguły jestem optymistą, ale w przypadku Funduszy Europejskich nauczyłem się twardo stąpać po ziemi – przyznał.

Andrzej Pollak, wiceprzewodniczący Związku Gmin Pomorskich i wójt gminy Nowa Karczma wspominał o dwóch zagrożeniach, które czyhają na samorządy w związku z nową perspektywą unijną. Pierwszy to fakt, że programów nie uda się wdrożyć do grudnia i wówczas samorządy stracą mnóstwo pieniędzy. Drugi to dochody samorządów. - Wzrosty cen energii, paliwa spowodowały, że te budżety na 2023 rok się nie dopinają.

Kłopot stanowi także to, w co powinniśmy inwestować. Zdaniem Rafała Pietrucienia, dyrektora Departamentu Funduszy Europejskich w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu m.in. w drogi, które są mało dofinansowane, dlatego pieniędzy na nie szuka się w środkach unijnych.

W opinii wójta Pollaka należy myśleć o utrzymaniu ewentualnych inwestycji. - Łatwo jest zbudować kolejny teatr, kino, ale trzeba jeszcze patrzeć na koszty utrzymania – mówił. Jego zdaniem ważne są inwestycje w termomodernizację i odnawialne źródła energii.

Zgadza się z nim Agnieszka Kapciak.

- Musimy inwestować w to, co przyniesie najwięcej oszczędności. Nie jest sztuką realizować kolejne inwestycje, które będą generować kolejne koszty. Trzeba realizować te, które będą w przyszłości te koszty ograniczać – mówiła.

Jednocześnie przyznała, że potrzeby dotyczące infrastruktury podstawowej np. dróg, zawsze będą.

O zieleni i promocji gminy

To była "treściwa, krwista i obdarzona humorem debata", jak opisał ją moderator Cezary Wojtczak. Po panelu głównym rozpoczęły się kolejne, mniejsze, choć nie mniej ciekawe.

Dyskutowano o efektywnej promocji gospodarczej gminy czy ustawie o elektromobilności. Anna Borys, naczelniczka Wydziału Promocji i Zieleni Miejskiej Urzędu Miasta w Rumi i Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie podzielili się z uczestnikami konferencji wskazówkami dotyczącymi zieleni w gminie. - Nie bójmy się nowych rozwiązań – apelowała Anna Borys. Polecała sadzenie dużych drzew zamiast małych bylin i rezygnację z nasadzeń sezonowych w gruncie. W Rumi stawia się na edukację.

- To zabiera czas, ale wierzę, że z czasem telefonów: "Dlaczego drzewa gubią liście?” będzie mniej – mówiła prelegentka.

Paneliści podkreślali rolę współpracy z mieszkańcami. - Konsultacje społeczne, rozmowy, spacery, bezpośredni kontakt- wyliczał Łukasz Pawlik. Czasami zastąpienie jednego miejsca parkingowego nasadzeniami może sporo zmienić.

W czwartek w Hotelu Filmar sporo mówiono też o Polskim Ładzie i efektywnym gospodarowaniu odpadami komunalnymi. Poza tym prelegenci próbowali wskazać 10 najczęściej popełnianych błędów przez samorządy w komunikacji i promocji. To jedna z tych dyskusji, po której dało się słyszeć wśród publiczności "Za krótko! Szkoda, że nie mieliśmy trzy razy więcej czasu".

- Promocja powinna wspierać rozwój. To nie jest kwiatek do kożucha. To stała rzecz, którą powinniśmy robić dzień po dniu – przekonywał Adam Mikołajczyk, prezes zarządu Fundacji Best Place.

Gminom zdarza się mówić do wszystkich, czyli w praktyce do nikogo albo prowadzić monolog, zamiast dialogu (billboard nie zawsze wystarcza!).

- Może warto zacząć od tego, by to mieszkańcy byli zadowoleni ze swojego miasta? - proponował Robert Stępowski, ekspert ds. marketingu terytorialnego i politycznego.

W końcu to mieszkańcy są najlepszymi ambasadorami swojego miasta.

Podczas konferencji samorządowej trudno uciec od polityki

Drugi dzień, a jednocześnie całą konferencję zakończyła burzliwa debata. Według tytułu, powinna dotyczyć trendów społecznych, ekonomicznych, technologicznych i ekologicznych, które będą wpływać na przyszłość gmin. Tymczasem podczas dyskusji przewinęły się tematy dotyczące współpracy (a może jej braku?) biznesu i świata nauki oraz problemów z komercjalizacją badań, depopulacji i odpływu ludzi z województwa kujawsko-pomorskiego, a także palenia "byle czym" i smogu, który w obecnym kryzysie energetycznym może powrócić do nas ze zdwojoną siłą. W pewnym momencie dyskusja zeszła na grunt polityczny i obecność Polski w Unii Europejskiej.

- Polska w tych trudnych czasach nie poradzi sobie bez środków europejskich. Im później one do nas dotrą, tym trudniej będzie je wydać – przekonywał Zbigniew Ostrowski, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego.

- Ekipa rządząca, która neguje UE, pewne drzwi sobie zamyka – dodał wiceprezydent Torunia Paweł Gulewski. Nawet wojewoda Józef Ramlau przyznał, że Unia Europejska powoduje przyspieszony rozwój, ale jednocześnie dodał, że "nikt tak dobrze nie zadba o nasze interesy jak my sami".

Dyskusja ta mogłaby trwać godzinami – jak wiele tych, które odbyły się 19 i 20 października w Hotelu Filmar. Być może okazja do kolejnych debat nadarzy się szybciej niż myślimy.

Prowadząca konferencję Alicja Polewska pożegnała się z uczestnikami słowami: "Do zobaczenia podczas drugiej konferencji". Tematów do kolejnych dyskusji – w tych trudnych czasach naznaczonych pandemią, wojną za wschodnią granicą i kryzysem energetycznym – na pewno samorządowcom nie zabraknie.

Tym z Państwa, którzy byli z nami serdecznie dziękujemy za udział.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mocne słowa i burzliwe dyskusje. Za nami pierwsza konferencja samorządowa "Czas na regiON". O czym dyskutowano w Toruniu? - Nowości Dziennik Toruński