W mieście jest coraz mniej policjantów. Odchodzą ze służby. Nabór wciąż jest wstrzymany. W dodatku część tych, którzy jeszcze zostali, na siłę chce zostać... rencistami.
- Pod koniec mojej służby z miasta ubyło 160 policjantów - nie ukrywa Marek Echaust, były komendant miejski policji w Bydgoszczy, teraz szef straży miejskiej. <!** reklama>
Cyfry to potwierdzają. Jeszcze dwa lata temu, w styczniu w Komendzie Miejskiej Policji służyło 1107 funkcjonariuszy. Było 37 wakatów. Pół roku później policjantów było już więcej - 1159, a na chętnych czekało aż 121 wolnych miejsc.
Od początku tego miesiąca w KMP służy o 70 policjantów mniej. Wakatów teoretycznie jest drugie tyle, ale w praktyce ich zapełnianie idzie niemrawo. W lipcu wcielono do służby w województwie 67 funkcjonariuszy. Do Bydgoszczy trafiło tylko jedenastu.
- W ostatnich latach kilka razy komenda główna zapowiadała zmniejszanie liczby etatów. Efekt był taki, że cięto etaty w terenie - przyznaje Marek Jeleniewski, emerytowany policjant, radny SLD.
Jeszcze do końca sierpnia Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy nie przyjmuje podań chętnych do pełnienia służby. Nabór wstrzymał insp. Wojciech Ołdyński, komendant wojewódzki. Powód jest prosty - kolejka kandydatów była za długa. - Jest tyle podań, że opracowanie dokumentacji osobowej kandydatów byłoby zbyt kosztowne i czasochłonne - mówi Monika Chlebicz, rzecznik komendanta.
Tymczasem dziś w Warszawie spotykają się przedstawiciele NSZZ Policjantów z całego kraju. Mają decydować, jak zareagować na propozycje rządu, który chce policjantów wziąć pod but.
Zgodnie z rządowymi pomysłami, do końca roku ma wejść w życie zakaz łączenia emerytur i rent, a policjant na zwolnieniu lekarskim ma dostawać - jak każdy - tylko 80, a nie 100 procent poborów. - Nie wiemy na razie, co zrobimy - mówi Jarosław Hermański, przewodniczący NSZZ Policjantów w Kujawsko-Pomorskiem.
Przyznaje, że policjanci coraz częściej pytają związkowców, jak załatwić sobie dodatkowe pieniądze z III grupy inwalidzkiej, czyli tzw. uszczerbku na zdrowiu, wynikającego ze służby. Chcą zdążyć przed wejściem w życie przepisu, zakazującego łączenia emerytury i renty. - Odradzamy występowanie o nabywanie praw rentowych, bo one i tak pewnie będą weryfikowane - mówi „Expressowi” Jarosław Hermański.
Co rząd chce zrobić z policją
Do końca roku ma wejść w życie zakaz łączenia policyjnych emerytur z pieniędzmi z renty, wynikającej ze służby. Policjanci na zwolnieniach lekarskich mają dostawać 80, a nie 100 procent poborów.
Maksymalna stawka za uszczerbek na zdrowiu policjanta wynosi 600 złotych.
Na zwolnieniach lekarskich w KWP w czerwcu br. było 86 policjantów. Dwa miesiące wcześniej - 91.