Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi motocykliści dosłownie szaleją po okolicy. "Myślą, że są pępkiem świata, przepisy mają za nic"

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Policja przygląda się zachowaniom motocyklistów zwłaszcza teraz, gdy robi się ciepło i pojawia się ich coraz więcej na drogach
Policja przygląda się zachowaniom motocyklistów zwłaszcza teraz, gdy robi się ciepło i pojawia się ich coraz więcej na drogach Jarosław Jakubczak
To absolutne szaleństwo - młodzi ludzie na motocyklach crossowych dosłownie szaleją po okolicy. Czy one mają tłumiki? Chyba są jakieś normy emisji hałasu? - pytają mieszkańcy wielu miejscowości w naszym regionie.

Drażnią nie tylko jednoślady terenowe, ale też tzw. ścigacze i niektóre choppery – wtedy, gdy ich właściciele znacząco podkręcają obroty silników.

Wyobraźmy sobie popołudniowy relaks przy kawie w nadmorskiej czy górskiej miejscowości i ryk silników przejeżdżających co chwilę główną drogą motocykli. Ktoś powie: to idź człowieku w bardziej ustronne miejsce! Tyle, że w niektórych małych miejscowościach, a czasem także w znacznie większych, punkty gastronomiczne zlokalizowane są tylko przy długiej głównej ulicy. Jeśli nie ma w nich wyłączonego z ruchu deptaku, wtedy turyści czy kuracjusze mogą mieć naprawdę niemiłe wspomnienia.
A wakacje i jeszcze większy ruch na drogach dopiero przed nami.

Ekscytacja rykiem silnika

- Najgorsze jest to, że bardzo wielu motocyklistom wydaje się, że są pępkiem świata. Ekscytuje ich ryk silników i chcą, aby wszyscy ich podziwiali. Wrażenia odbiorcy takiego pokazu mogą być zgoła inne - komentują nasi czytelnicy, którzy wolą nie ujawniać tożsamości.

Motocyklistom wydaje się, że są pępkiem świata. Niektórzy motocykliści celowo zdejmują tłumiki, aby zaszpanować.

- Zdajemy sobie sprawę, że jest właśnie tak. Niektórzy motocykliści celowo zdejmują tłumiki, aby zaszpanować. A kiedy przyjeżdżają na okresowy obowiązkowych przegląd techniczny, wtedy tłumik jest w jak najlepszym porządku. Tyle, że takie samowolne przeróbki są zabronione - uświadamia komisarz Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Takich motocyklistów, a właściwie ich maszyny, staramy się eliminować z dróg. W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów karani są mandatem i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Jeśli takie rzeczy się powtarzają - co oznacza, że motocyklista przyjeżdża na stację diagnostyczną w pełni sprawnym jednośladem, a potem demontuje tłumik - kierujemy wniosek o ukaranie sprawcy do sądu.

Takie są normy

Dopuszczalny poziom emisji hałasu przez układ wydechowy pojazdów samochodowych określają Polskie Normy i dla motocykli z silnikami o pojemności do 125 centymetrów sześciennych wynoszą 94 dB. Pomiar odbywa się przy połowie prędkości obrotowej silnika. Dla maszyn o większej pojemności jednostki napędowej jest to 96 dB. Dopuszczalny poziom hałasu jest zwykle zapisany na tabliczce znamionowej pojazdu.

Motocykle i ich układy wydechowe muszą mieć homologację, czyli dopuszczenie do ruchu. Brak homologacji lub montaż tłumika w taki z napisem "For race use only" (tylko do wyścigów) może właściciela kosztować mandat i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.

- I te normy są wymagane także na torach crossowych i kartodromowych. Każdy jednoślad jest przed wjazdem sprawdzany i otrzymuje świadectwo kontroli – mówi Zbigniew Ginter z Ludowego Klubu Turystycznego „Wyczół” Gościeradz, doświadczony instruktor motocyklowy (szkoli na bydgoskim kartodromie). - Oczywiście prócz norm liczy się także kultura jazdy. Chodzi o to, aby nie podkręcać, gdy nie jest to potrzebne, obrotów silnika. Trzeba sobie zdać sprawę, że komuś może się to nie spodobać.

7 sonometrów

Kujawsko-pomorska policja miała dotąd zaledwie 5 sonometrów, czyli urządzeń do pomiaru natężenia hałasu w pojazdach samochodowych. Właśnie wzbogaciła się o 2 kolejne, które trafią do komend powiatowych w Grudziadzu i Włocławku. Docelowo ma ich być co najmniej 19, aby "obsłużyć" wszystkie powiaty w województwie. Jeden kosztuje ok. 5 tys. zł.

- To prawda, że sonometrów jest mało, ale staramy się wykorzystywać je bardzo racjonalnie. W pracy operacyjnej "namierzamy" takie miejsca, gdzie pojawiają się uciążliwi dla mieszkańców motocykliści albo gdzie organizowane są nielegalne wyścigi i tam pojawiają się patrole z sonometrem - wyjaśnia Robert Jakubas. - Liczymy też na zgłoszenia samych mieszkańców. Wykorzystujemy też bardzo przydatne w naszej pracy narzędzie – internetową Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa, na której swoje uwagi mogą zgłaszać obywatele RP.

Przypomnijmy jednak, że mapa nie służy do zgłaszania potrzeby pilnej interwencji policji, bo wtedy należy korzystać z numeru alarmowego 112.

Cross po lasach

Nierespektujący żadnych norm młodzi crossowcy zostali zatrzymani przez policję pod koniec maja w Słupowcu pod Kcynią. Mundurowych wezwał strażnik leśny z nadleśnictwa Szubin zaniepokojony rykiem silników.

Jak informuje mł. asp. Zofia Wrzeszcz, p.o. oficera prasowego KPP Nakło nad Notecią - motocykl crossowy prowadzony przez 22-letniego mieszkańca Gołańczy nie był niedopuszczony do ruchu i nie posiadał ubezpieczenia. Sprawcę ukarano aż 3 mandatami po 500 złotych każdy.

Trwa głosowanie...

Często widujecie szalejących na drodze motocyklistów?

Drugim crossowcem okazał się 14-latek spod Kcyni. Jego jednoślad nie był dopuszczony do ruchu, nie miał ubezpieczenia, a sam motocyklista nie posiadał uprawnień do prowadzenia. Dlatego za te wykroczenia odpowie przed sądem.

Mało tego – jako że oba motocykle nie miały obowiązkowego ubezpieczenia – powiadomiony został Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, a to oznacza poważne sankcje finansowe dla sprawców.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Młodzi motocykliści dosłownie szaleją po okolicy. "Myślą, że są pępkiem świata, przepisy mają za nic" - Gazeta Pomorska