Polska - Białoruś 29:20 (14:11)
Polska: Kornecki (1-54 min, 10/27 = 42 %) Zembrzycki (54-60 min, i na jednego karnego, 1/3 = 33 %) – Krajewski 7 (2) – Sićko 4, Pietrasik 3 – Olejniczak 4, M. Pilitowski, Jędraszczyk – Daszek 6, Przybylski – Moryto 3 (1) – M. Gębala, Syprzak 2, Bis. Trener: Patryk Rombel.
Białoruś: Saldacenka (1-19 min i na jednego karnego, 0/11 = 0 %), Usik (19-60 min, 5/21 = 24 %) – Kułak 1, Astraszapkin 2, Kriwienka 1, Jurinok 3, Zajcew, Karaliok 3, Wajłupow 5 (1), Samoiła, Bochan 2, Gajduczenko 3, Aliochin. Trener: Jurij Szewcow.
Karne. Polska: 3/5 (Moryto trafił w poprzeczkę, Krajewski rzucił nad bramką). Białoruś: 1/2 (Kornecki obronił rzut Wajłupowa).
Kary. Polska: 2 minuty (M. Gębala 2). Białoruś: 10 minut (Aliochin czerwona i niebieska kartka 19 min. za faul, Bochan, Karaliok, Jurinok, Samoiła po 2).
Sędziowały: Charlotte i Julie Bonaventura (Francja).
Widzów: 2500.
Przebieg: 0:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3 (‘8), 8:3 (‘12), 8:4, 9:4, 9:5, 10:5, 10:7, 11:7, 11:8, 12:8, 12:9, 14:9 (‘26), 14:11 – 16:11, 16:13, 17:13, 17:14, 18:14, 18:15, 19:15, 19:16, 20:16, 20:17, 21:17, 21:18 (‘48), 28:18 (‘56), 28:19, 29:19, 29:20.
Po znakomitym występie w obronie, polscy piłkarze ręczni rozbili Białoruś, z którą miewali w przeszłości spore problemy i już po drugim grupowym meczu mistrzostw Europy zapewnili sobie awans do rundy zasadniczej.
Przed meczem pozytywne wyniki testu koronawirusowego dostali Patryk Walczak i Maciej Zarzycki, więc nie mogli być brani pod uwagę przy ustalaniu składu. Po negatywnym teście wrócił do składu Rafał Przybylski, który wypadł z zestawienia jeszcze na zgrupowaniu w Płocku. U Białorusinów zabrakło jednego z czołowych zawodników, lewego rozgrywającego Łomży Vive Kielce, Władysława Kulesza i bramkarza Iwana Mackiewicza. To były duże osłabienia naszych rywali.
Wcześniej dobrą robotę dla siebie i dla nas zrobili Niemcy, którzy 34:29 pokonali Austrię. Oznaczało to, że wygrana nad Białorusią dawała naszej drużynie pewny awans do drugiej fazy.
Drużyna trenera Patryka Rombla zaczęła mecz od świetnej gry w obronie. Białorusini, nawet królujący zwykle na szóstym metrze Artiom Karaliok, nie radzili sobie z aktywną i agresywną strefą. A że z atakiem naszego zespołu też było bardzo dobrze, a skuteczni Szymon Sićko, Michał Olejniczak i Przemysław Krajewski po składnych akcjach lub kontratakach trafiali raz za razem, nasza drużyna szybko zbudowała kilkubramkową przewagę. W 12 minucie prowadziliśmy 8:3. Potem mecz się wyrównał, Polacy ciągle nieźle bronili, szczególnie w środkowym pasie, gdzie znakomicie współpracowali Maciej Gębala i Bartłomiej Bis, ale zaczęli mieć problemy ze skutecznością.
W 19 minuty na trybuny powędrował Białorusin Michaił Aliochin, który trafił w twarz Olejniczaka. Mocny cios wyłączył naszego środkowego z gry do końca tej połowy. Biało-Czerwoni znów rozegrali kilka poukładanych akcji, kilka piłek odbił Mateusz Kornecki i w 26 minucie, po golu Kamila Syprzaka, było 14:9. Jednak do końca tej części gry gole zdobywali tylko rywale.
Druga połowa niemal przez cały czas przebiegała pod pełną pełną kontrolą Polaków, którzy wprawdzie popełnili kilka błędów w ataku i nie wszystkie czyste sytuacje zakończyli zdobyciem bramek, ale znów nadganiali w defensywie. Karaliok miał jeszcze mniej okazji do oddawania rzutów, niemal całkowicie odcięty od podań. Na bardzo wysokim poziomie bronił Kornecki, który zakończył udział w spotkaniu w 54 minucie, zmieniony przez Mateusza Zembrzyckiego. Bramkarz Łomży Vive schodził z boiska z bardzo zacnym, 42-procentowym pułapem obronionych rzutów.
Rywale trzymali fason mniej więcej do 50 minuty, a potem była egzekucja. W końcówce nasi zawodnicy zmusili Białorusinów do prostych błędów, znów skontrowali, a selekcjoner naszej kadry mógł sobie pozwolić na wpuszczenie rezerwowych. Mimo to w 56 minucie, po golu Ariela Pietrasika, było już dziesięć bramek przewagi na korzyść naszej drużyny (28:18).
Nagrodę dla najlepszego gracza meczu odebrał Michał Olejniczak.
W innym meczu grupy D: Niemcy – Austria 34:29 (15:16).
We wtorek o godzinie 18 zakończymy pierwszą fazę grupową meczem z Niemcami. Wynik tego spotkania będzie zaliczony do drugiej rundy.
TABELA GRUPY D
1. POLSKA | 2 | 4 | 65-51 |
2. Niemcy | 2 | 4 | 66-58 |
3. Austria | 2 | 0 | 60-70 |
4. Białoruś | 2 | 0 | 49-61 |
1.-2. miejsce - awans do rundy zasadniczej.
Wtorek, 18 stycznia
Godz. 18. POLSKA – Niemcy (Eurosport 1, Metro TV)
Godz. 20.30. Białoruś – Austria (Eurosport 1)
