Choć media podają, że nowe stanowisko utworzono w PGZ dla Misiewicza, to były rzecznik MON w rozmowie z AIP zaprzeczył tej informacji. - Nic specjalnie dla mnie nie utworzono - skomentował.
O jego zarobkach w PGZ poinformował dziennik "Fakt". Przypomnijmy, w MON Misiewicz zarabiał 12 tys. zł miesięcznie. Na kwotę składało się: wynagrodzenie zasadnicze (6 tys. zł), dodatek funkcyjny (1800 zł) oraz dodatek specjalny (4 tys. zł).
Misiewicz w rozmowie z AIP powiedział, iż pisanie głupot i kłamstw powinno być karane. - Dyskusja z brukowcami, które podają nieprawdę jest bez sensu - wyjaśnił.
Polska Grupa Zbrojeniowa zaprzecza
PGZ dementuje informację jakoby Bartłomiej Misiewicz otrzymywał pensję w wysokości 50 tys. zł. Nie podaje jednak innej dokładnej kwoty.
Oto treść oświadczenia przesłanego przez PGZ do mediów:
"W odpowiedzi na nieprawdziwe publikacje medialne Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. informuje, że nie jest prawdą, iż miesięczne wynagrodzenie pana Bartłomieja Misiewicza w PGZ S.A. wynosi 50 tys. zł.
Należy jednocześnie podkreślić, że wynagrodzenie żadnego z pełnomocników zarządu PGZ S.A. nie sięga tej kwoty. Jeszcze dzisiaj Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. wystosuje oświadczenie, dotyczące zatrudnienia pana Bartłomieja Misiewicza w Spółce. Oświadczenie to zostanie przekazane przedstawicielom mediów, a także opublikowane na stronie internetowej PGZ S.A."
Obejrzyj wideo:
Brexit na pewno zachwieje polskim eksportem? Dlaczego, wyjaśnia ekspert