- Centralna Komisja Egzaminacyjna jest przygotowana do przeprowadzenia egzaminów. W szkołach powołano już zespoły nadzorujące. Zwracam się do wszystkich nauczycieli z prośbą o to, by przy swoich uczniach, dzieciach byli. By razem z nimi emocjonowali się tylko i wyłącznie tym, że trzeba jak najlepiej napisać egzamin - zaapelowała minister edukacji narodowej Anna Zalewska.
Jak stwierdziła, rząd chce rozmawiać o „przyszłości wynagrodzeń”. - Chcemy rozmawiać o tym jak wynagrodzenia i ich struktura powinna się kształtować. Jesteśmy cały czas w dialogu. Ale prosimy nauczycieli byśmy rozmawiali spokojnie w miejscach do tego przeznaczonych, jak np. w radzie dialogu społecznego - mówiła, zaznaczając przy tym, że przez groźbę strajku, uczniowie i ich rodzice nie mogą „spokojnie myśleć o egzaminach”.
Na odpowiedź szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego nie trzeba było długo czekać.
- Tego rodzaju apele mają efekt odwrotny do zamierzonego. Pokazują arogancję i jeszcze bardziej podburzają środowisko nauczycieli. Byliśmy, jesteśmy i będziemy przy uczniach, nawet, gdy skończy już pani kampanię do europarlamentu - stwierdził Sławomir Broniarz. - Nie mamy w pani orędownika, manipuluje pani faktami - podsumował szef ZNP.