https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minister rozliczy za zwolnienia

Sławomir Bobbe
Rodziców, którzy nie dbają o wypełnienie szkolnego obowiązku swoich dzieci, czeka finansowa kara - zapowiada MEN. Bydgoszczan „motywuje się” mandatami już od dawna.

Rodziców, którzy nie dbają o wypełnienie szkolnego obowiązku swoich dzieci, czeka finansowa kara - zapowiada MEN. Bydgoszczan „motywuje się” mandatami już od dawna.

Tylko 70 procent uczniów uczęszcza regularnie do szkoły - ta wiadomość zszokowała wiceministra edukacji, Mirosława Orzechowskiego. Do kujawsko-pomorskiego kuratorium trafił właśnie list, w którym minister zaleca sprawdzenie, jak wygląda frekwencja w placówkach naszego regionu.

Edward Okonek, dyrektor Zespołu Szkół Chemicznych, pracuje w oświacie od 40 lat i twierdzi, że zauważa u swoich uczniów coraz mniej odpowiedzialności. - Wagary to nie jest jednak zjawisko biorące się znikąd. To rodzice powinni dbać o rozwój i wychowanie dziecka. A w pogoni za pieniądzem nie mają na to czasu. Dlatego bardzo ważny jest ich kontakt ze szkołą. Wagę współpracy z rodzicami docenia też Marian Sajna, dyrektor Wydziału Edukacji i Sportu UM i wieloletni dyrektor VI LO. - Dobre kontakty to gwarancja, że wagarów nie będzie. Uczeń zaś momentalnie potrafi wyczuć jakiekolwiek problemy w komunikacji i wówczas czuje się bezkarnie.

- Zupełnie inaczej sprawa wygląda, gdy ktoś wagaruje raz, a inaczej gdy nie ma go w szkole miesiącami. Chyba każdy kiedyś uciekł z lekcji - zauważa Franciszek Dorszewski, dyrektor Zespołu Szkół „Copernicanum”. - U nas wystarczą trzy dni nieobecności. Jeśli w tym czasie rodzic nie wytłumaczy, dlaczego dziecka nie ma w szkole, sprawdzi to nauczyciel. W Polsce obowiązek nauki ma młodzież do 18 roku życia. Za sprawdzenie, czy się z niego wywiązuje, odpowiadają dyrektorzy szkół. Wydział edukacji prowadzi już 22 sprawy przeciwko rodzicom, którzy nie dopilnowali, żeby ich pociechy się uczyły. - Teoretycznie możemy ukarać ich grzywną w wysokości nawet 5 tysięcy złotych. W praktyce są to egzekucje 500-złotowe. Ważne jednak, że w ten dość brutalny sposób rodzice przypominają sobie o tym, że to ich obowiązkiem jest zadbać o to, żeby dzieci były w szkole - komentuje dyrektor Marian Sajna.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski