Sytuacja miała miejsce w nocy z piątku na sobotę (z 1 na 2 maja).
- Dyżurny nakielskiej komendy odebrał zgłoszenie, które wpłynęło do centrum powiadamiania ratunkowego. Rozmówca przekazał, że znajduje się na nakielskim rynku i jeśli natychmiast nie zajmie się nim policja, to zrobi komuś krzywdę - podaje podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP Nakło nad Notecią.
Przy patrolu już nie groził
Kiedy na miejsce, czyli na rynek w Nakle dojechał patrol, 44-latek szybko zmienił zdanie.
- Już nie zamierzał nikomu nic robić, a jak oświadczył, wezwał policję tylko po to, by skorzystać z darmowego noclegu w izbie wytrzeźwień - dodaje Andrzejewska.
Nie potrzebował pomocy lekarza
- Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej, ani żadnej innej, dlatego mundurowi poinformowali go, że za tak niewybredne żarty i bezpodstawne zaalarmowanie służb tłumaczyć się będzie w sądzie - podkreśla policja.
Tam niebawem policjanci skierowują wniosek o ukaranie mieszkańca Piły.
****
Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC 10
