Ludzie protestowali przeciwko odkładanemu od kilku lat remontowi i rozbudowie drogi, łączącej Mogilno z Brzozą, która jest niebezpieczna, na długich odcinkach nie ma pobocza, a nawierzchnię ma bardzo zniszczoną.
Protest, dzięki temu, że policja kierowała samochody na objazd i że co ok. 10 minut protestujący schodzili na chwilę z przejścia, nie spowodował większych zakłóceń w ruchu.
Organizatorzy zapowiadają jednak, że jeśli nie będzie odpowiedniej reakcji Zarządu Dróg Wojewódzkich i Urzędu Marszałkowskiego na ich protest, to blokady będą się powtarzały.

Wideo