https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mięso pod specjalnym nadzorem?

Barbara Winowiecka
- Bywa, że mieszkańcy powiadamiają nas o złej jakości wyrobów spożywczych, które kupili w danym sklepie. Reagujemy na każde zgłoszenie - mówią pracownicy sanepidu w Świeciu.

 

- Bywa, że mieszkańcy powiadamiają nas o złej jakości wyrobów spożywczych, które kupili w danym sklepie. Reagujemy na każde zgłoszenie - mówią pracownicy sanepidu w Świeciu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 90971" sub="Szczególnie latem, produkty mięsne szybko się psują. Warto więc przy zakupie zwracać szczególną uwagę na ich wygląd i zapach Fot. Marek Wojciekiewicz">O tym, że sklepowe wyroby mięsne czy wędliniarskie nie zawsze są świeże, przekonała się niedawno Czytelniczka „Expressu”. W jednym z supermarketów w Świeciu kupiła mięso drobiowe, które, niestety, musiała zareklamować.

- Nie zauważyłam, że pierś z kurczaka była nieświeża - mówi mieszkanka Świecia. - Po przyjściu do domu odkryłam jednak, że ma nieprzyjemny zapach. Produkt zaniosłam z powrotem do sklepu. Sprzedawczyni, chociaż niechętnie, przyjęła go. Zapewniała, że to musiał być przypadek i zaproponowała inny wyrób. Nie zgodziłam się, a o całym zajściu powiadomiłam sanepid. Okazało się, że produktów nieświeżych było znacznie więcej. Chciałabym w ten sposób ostrzec wszystkich, by zwracali uwagę na to, co kupują.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Świeciu przyznaje, że takie sytuacje się zdarzają.

<!** reklama>- Reagujemy na każdy sygnał od mieszkańców - zapewnia Małgorzata Gackowska, koordynatorka działu żywności w sanepidzie w Świeciu. - W tym samym dniu, lub na drugi sprawdzamy zgłoszenie. Często dotyczy to dużych sklepów i czasem rzeczywiście okazuje się, że produkty należy wycofać ze sprzedaży.

Jak wyjaśnia Małgorzata Gackowska, bywa, że już na pierwszy rzut oka widać, że mięso nie jest świeże. Do tego często dochodzi specyficzny zapach. Sporządza się w takim wypadku protokół, a wyroby mięsne niespełniające wymogów podlegają utylizacji. Osoba odpowiedzialna za taki stan karana jest mandatem do 500 złotych.

Oprócz tego, sanepid prowadzi kontrole według własnego harmonogramu. Co dwa lata regularnie sprawdzane są sklepy spożywcze. W całym powiecie jest ich około 400. Kontrole placówek oświatowych, restauracji czy barów - przeprowadzane są raz w roku.

- Taka inspekcja jest oczywiście niezapowiedziana - mówi Małgorzata Gackowska. - Sprawdzamy stan techniczny i sanitarny obiektów. Badamy między innymi: stan węzłów sanitarnych, wentylacji, czystość pomieszczeń, jakość żywności i dokumentację dotyczącą stanu zdrowia personelu. Wyniki kontroli bywają różne, chociaż muszę powiedzieć, że z roku na rok jest coraz lepiej. Jednak czasem musimy podjąć decyzję o zamknięciu obiektów.

W ubiegłym roku, po kontroli, został zamknięty jeden ze sklepów spożywczych na terenie gminy Dragacz. W tym roku zakład produkcji żywności w gminie Pruszcz, z którego usług cateringowych korzystały, między innymi, szkoły.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski