Kto czujnie przegląda oferty Agencji Mienia Wojskowego może trafić na okazje, przy których bledną największe przeceny w markowych butikach. Na licytacji królują zawsze nieruchomości.
<!** Image 3 align=right alt="Image 75914" sub="Zrujnowana nieruchomość przy ul. Koronowskiej czeka na inwestora. Jak zapewniają w AMW - czekać długo nie będzie /Fot. Tadeusz Pawłowski">- Dostajemy do sprzedania czy też dzierżawy tereny i budynki, których chce pozbyć się Ministerstwo Obrony Narodowej i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - mówi Jolanta Cholewińska, rzecznik Agencji Mienia Wojskowego. - Oznacza to, że obok stróżówek gdzieś na granicy wschodniej, przekazanych nam przez pograniczników, którzy też podlegają pod MSWiA,trafiają się niezwykle atrakcyjne tereny na Helu czy we Władysławowie - tłumaczy rzecznik.
W naszym regionie agencja na razie oferuje niewiele. W Bydgoszczy jest to tylko jedna nieruchomość, za to położona w ciekawej okolicy. - Do sprzedania za 520 000 złotych jest nieruchomość przy ulicy Koronowskiej o powierzchni 0.2046 hektara - tłumaczy rzeczniczka. - Stoją na nim dwa budynki przeznaczone do rozbiórki, a teren idealnie nadaje się pod jednorodzinne budownictwo.
<!** reklama>Ze sprzedażą tego terenu AMW nie będzie miała problemu. Niedługo będzie można też kupić nieruchomość przy ulicy Wyzwolenia w Fordonie (oferta jest dopiero przygotowywana do prezentacji na oficjalnej stronie AMW). Tu do wzięcia będzie z kolei 0,1962 hektara ziemi z przeznaczeniem na budownictwo mieszkaniowe.
- Zawsze przed wystawieniem oferty „prostujemy” prawnie wszystkie administracyjne zakręty. Potem na długo przed samym przetargiem ogłaszamy jego zamiar. Chcemy bowiem uniknąć sytuacji, że po wygraniu licytacji zgłasza się nagle spadkobierca właściciela gruntu i rości sobie do niego prawa. - mówi Jolanta Cholewińska.
W regionie AMW chce sprzedać jeszcze kilka innych nieruchomości. Na każdej z tych działek, jeśli ich nabywca się na to zdecyduje, będzie mógł postawić domy i mieszkania. To typowy, obserwowany w całym kraju proces „wycofywania” się wojsk z centrów miast. W Bydgoszczy jednak jest dokładnie odwrotnie. To tu zlokalizowana jest jedna z największych inwestycji NATO w tej części Europy - Centrum Szkolenia Sił Połączonych (JFTC). Odnowiono też stare koszary przy ulicy Gdańskiej. - Nie ma się co dziwić, wasze miasto to przecież siedziba POW i wielu innych ważnych instytucji, w tym centralnych, które trafiły do Bydgoszczy za czasów ministra Sikorskiego - zauważa Jolanta Cholewińska.
