Bardzo boli porażka poniesiona w 94. minucie. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Ale cóż, karny był i nie ma co z tym dyskutować. Brak doświadczenia wychodzi w takich meczach. Nie wykorzystaliśmy naszych szans, zwłaszcza w pierwszej połowie. Legia na własnym terenie jest bardzo groźna, dziś to pokazała. Nam skomplikowało poczynania to, że w przerwie trzeba było zmienić Filipa Piszczka, który ma złamany nos. W końcówce zabrakło nam cwaniactwa. Jeśli nie umie się wygrać takiego meczu, trzeba go przynajmniej zremisować. Nie udało się, skupiamy się już na wtorkowym meczu. Trzeba przyjąć tę porażkę z pokorą - przyznał po meczu z Legią trener Cracovii Michał Probierz.
CZYTAJ TEŻ:>> WIELKA SOBOTA PRZY ŁAZIENKOWSKIEJ. LEGIA LIDEREM PO KARNYM W 94. MINUCIE! [RELACJA, ZDJĘCIA] <<
- Nie znam trenera, który nie chce wygrać meczu na wyjeździe. Naszym celem było zwycięstwo. W drugiej połowie za mocno się cofnęliśmy. Zabrakło nam utrzymania się przy piłce i gry na połowie przeciwnika. Nie zadowalał nas remis, nie nastawialiśmy się na obronę wyniku. Szukaliśmy stałego fragmentu gry, niestety nic z tego nie wyszło, a w końcówce to Legia strzeliła gola z karnego. Postawiliśmy jednak twarde warunki drużynie walczącej o mistrzostwo Polski - dodał szkoleniowiec, życząc przy okazji kibicom i dziennikarzom wesołych świąt Wielkiej Nocy.
Sebastian Szymański: Jesteśmy na dobrej drodze do tego, by zająć pozycję lidera ekstraklasy
Pełna kadra Cracovii na sezon 2018/2019. Skład Cracovii w pi...
