https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto, które żyje na minie

Zbigniew Kowalewski
Ostatnio ujawniony wypadek przy pracach remontowych na terenie dawnej fabryki amunicji D.A.G. każe zadać pytanie o to, czy 70 lat po wojnie jesteśmy w Bydgoszczy i okolicach bezpieczni. Nie jesteśmy.

Ostatnio ujawniony wypadek przy pracach remontowych na terenie dawnej fabryki amunicji D.A.G. każe zadać pytanie o to, czy 70 lat po wojnie jesteśmy w Bydgoszczy i okolicach bezpieczni. Nie jesteśmy.

Do ostatniego znanego wypadku na terenie miasta, którego przyczyną były niebezpieczne drugowojenne pozostałości, doszło tuż przy „Exploseum”, na dawnym terenie Zakładów Chemicznych „Zachem”. Podczas prac przygotowawczych do otwarcia tam trasy turystycznej pracownicy jednej z firm zaczęli szlifierką kątową odcinać stare rury. Eksplozja ciężko raniła jedna osobę. Przez kilka dni była w śpiączce. Dr Michał Woźniak, dyrektor bydgoskiego Muzeum Okręgowego, przyznaje, że teren wokół trasy turystycznej jest niebezpieczny. - Stawiamy wokół „Exploseum” tablice ostrzegawcze i nie bierzemy odpowiedzialności za samotne wycieczki poza trasę - mówi.

<!** Image 2 align=none alt="Image 175307" sub="W województwie kujawsko-pomorskim nie ma praktycznie ani jednego powiatu, do którego w ciągu ostatnich trzech lat nie musieliby wyjeżdżać saperzy z jednostki w Chełmnie. Niebezpiecznych znalezisk jest wciąż bardzo dużo. Fot. Grzegorz Olkowski">

Na początku roku Centralne Biuro Śledcze przygotowało raport, z którego wynika, że województwo kujawsko-pomorskie jest jednym z najniebezpieczniejszych w kraju biorąc pod uwagę liczbę znajdowanych tu niewypałów i niewybuchów. Wyprzedzają nas tylko Podkarpackie i Lubelskie. Nie ma powiatu w województwie, do którego saperzy z jednostki w Chełmnie nie wyjeżdżaliby w ciągu ostatnich trzech lat.

Bombę lotniczą z okresu drugiej wojny światowej, ważącą około 80 kilogramów, znaleziono w czasie robót ziemnych w Bydgoszczy w marcu. Dwa miesiące wcześniej stary pocisk moździerzowy odkryto podczas prac na bydgoskim placu Wolności. W maju w Tryszczynie pod Koronowem przez przypadek podczas przebudowy drogi wykopano dwa pociski artyleryjskie.

W tym roku doszło do dwóch wypadków śmiertelnych. W eksplozjach znalezionych niewypałów w Szabdzie pod Brodnicą i w Toruniu zginęli dwaj mężczyźni.

<!** reklama>

- Po znalezieniu niewypału nie wolno go ruszać i natychmiast należy wezwać policję - mówi Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Bydgoskiej KWP. - Ale na zbieraczy tego rodzaju znalezisk nie ma sposobu. W Solcu Kujawskim mamy takiego, który już dwa razy wpadał na procederze zbierania amunicji z tamtejszego dawnego poligonu. Ostatnio nakryliśmy go po raz trzeci.

- To, niestety, jest tak, że zaczynamy martwić się dopiero, gdy dojdzie do tragedii - mówi Wojciech Oskwarek, wójt Nowej Wsi Wielkiej. Na jego terenie, w Brzozie, znajdują się stare wysadziska amunicji. - Oczyszczenie tego terenu to bardzo kosztowna operacja. Nie stać nas na nią.

Kłopot ma też Stanisław Wach, wójt Sicienka. W granicach gminy leżą tereny przy ul. Grunwaldzkiej, na których niegdyś znajdowała się fabryka amunicji. - Obszar jest często przeczesywany przez patrole saperskie. Jest już lepiej, ale wszystkiego na pewno nie odkryto - mówi wójt. - Na pewno wiele dobrego zrobiła inwestycja bydgoskich MWiK.

MWiK przy terenie dawnej fabryki zbudowały stawy retencyjne. - Teren został zbadany, oczyszczony. Został w dodatku ogrodzony i jest pilnowany. Powinno być tam bezpiecznie - mówi Alicja Gołata z MWiK.

Krzysztof Sztajnborn, nadleśniczy z Żołędowa, na którego terenie leżą lasy przy Grunwaldzkiej, zdradza, że obszar ten będzie objęty programem rekultywacji dawnych obszarów poligonowych. Za jego oczyszczenie z niewybuchów zapłaci Unia Europejska.

Maciej Grabowski, szef firmy „Nuclear”, zawodowo zajmujący się rozminowywaniem, mówi: - Obowiązkiem powinno być przeprowadzanie takich prac przy każdej inwestycji. Jednak inwestorzy boją się takich operacji, bo narażają ich na opóźnienia i dodatkowe koszty.

Obecnie trwają prace przy budowie dróg w Bydgoskim Parku Przemysłowym na terenie dawnego „Zachemu”. Jak wiemy nieoficjalnie, niebezpiecznych znalezisk jest sporo, włącznie ze skrzynkami pełnymi drugowojennej amunicji.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski