Tomasz J. jest podejrzany o zabójstwo swojej żony, znieważenia jej zwłok i spowodowanie zawalenia się budynku.
- W poniedziałek pacjent został przebadany przez dwoje psychiatrów, którzy stwierdzili, że nie widzą przeciwwskazań, aby mężczyznę oddać w ręce prokuratury. Ponadto, badania toksykologiczne dały wynik korzystny, oznacza to, że we krwi pacjenta nie stwierdzono obecności opioidów – powiedział dziennikarzowi Głosu Wielkopolskiego we wtorek Stanisław Rusek, rzecznik Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu.
Miał spowodować wybuch w kamienicy. "Lekarze wyrazili zgodę na przesłuchanie"
Źródło:
TVN 24
Z kolei w środę śledczy przesłuchali w szpitalu Tomasza J. i postawili mu trzy zarzuty: zamordowania swojej żony, znieważenia jej zwłok i doprowadzenia do zawalenia kamienicy przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu.
Jak donosi Głos Wielkopolski, sąd podjął decyzję o tymczasowym areszcie. Tomasz J. nie trafi jednak do poznańskiego aresztu, a na oddział szpitalny aresztu śledczego w Bydgoszczy, gdzie zostanie przetransportowany w najbliższym czasie. To wynika z faktu, że areszt w Bydgoszczy posiada specjalistyczny oddział szpitalny, jakiego nie ma w Poznaniu.
Wybuch na ulicy Łowickiej w Bydgoszczy [zdjęcia z miejsca tr...