- Sprawca zniszczeń został błyskawicznie zatrzymany - mówi Daniel Mackiewicz, rzecznik prasowy Protu Lotniczego Bydgoszcz.
Mężczyzna został złapany przez Służbę Ochrony Lotniska krótko po tym, jak przedarł się od północnej strony PLB przez ogrodzenie i zaczął próbować siłowo uszkadzać system radiolatarni, które pozwala pilotom otrzymywać informacje o położeniu pasa startowego oraz o pozycji ich własnego samolotu.
- Postąpiliśmy zgodnie z procedurami, o incydencie powiadomiono Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straż Graniczna oraz policję - to te służby będą dalej podejmować czynności śledcze - mówi Mackiewicz, przyznając, że nie zna motywów działania zatrzymanego.
- Zatrzymany usłyszy tylko zarzuty uszkodzenia mienia, ponieważ ruch na lotnisku jest wstrzymany - mówi podkomisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Czy jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Incydent - mimo braku pasażerskiego ruchu lotniczego w Polsce - nie wpłynął na gotowość pracy lotniska. – Lotnisko utrzymuje gotowość operacyjną i najwyższy poziom bezpieczeństwa – podkreśla rzecznik PLB.
Dowody na to są oczywiste, ale może bardziej słyszalne. Dziś przed południem z pasa PLB wystartował MiG 29 po przeglądzie w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2. - Maszyny słynnej grupy akrobacyjnej Żelazny dostały nowe malowania i także dziś odleciały - przypomina Mackiewicz.
Przypomnijmy, że ruch pasażerski z polskich portów lotniczych na razie jest wstrzymany do 15 maja. - My jesteśmy gotowi działać natychmiast po uchyleniu tego zakazu - mówi rzecznik PLB. - Linie lotnicze też są tym zainteresowane. Trzeba jednak będzie liczyć się z zaostrzonymi rygorami bezpieczeństwa, które przewoźnicy wprowadzą.
