Do groźnego wypadku doszło w Brodnicy. 27-latek został przygnieciony przez stos płyt wiórowych. Dzięki szybkiej reakcji policjantów i ojca mężczyzny, nie doszło do tragedii.
<!** Image 3 align=none alt="Image 204157" sub="fot. sxc.hu">
Do wypadku doszło w piątek. Policjanci otrzymali informację, iż w jednym z brodnickich garaży leży mężczyzna przygnieciony płytami wiórowymi.
<!** reklama>
Dyżurny natychmiast powiadomił pogotowie i skierował tam policjantów. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce zdarzenia, zastali w garażu dwóch mężczyzn, próbujących podnieść płyty, pod którymi znajdował się 27-letni syn zgłaszającego wypadek.
Po przerzuceniu i wyniesieniu z pomieszczenia płyt, udało się wydobyć 27-latka. Mężczyzna nie dawał oznak życia. Będący już na miejscu ratownicy, przystąpili do reanimacji poszkodowanego. Po kilkudziesięciu minutach, medycy przywrócili mu podstawowe czynności życiowe.
Mężczyzna nieprzytomny trafił do szpitala, gdzie zajęli się nim specjaliści. Dzięki szybkiej reakcji ojca i udzielonej przez policjantów pomocy w wydobyciu poszkodowanego, ratownikom udało się uratować życie młodemu człowiekowi.