Kobieta czekała w Rogówku na autobus do Torunia. Było ciemno. Nagle podjechał samochód i kierowca wciągnął ją siłą do środka. Drzwi samochodu zostały zablokowane i ofiara gwałtu została wywieziona w odludne miejsce. Tam była wielokrotnie gwałcona i przez pewien czas przetrzymywana w aucie. Wszystko trwało kilkadziesiąt minut.
- Od 13 grudnia, kiedy wszczęliśmy śledztwo w sprawie gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, prowadzimy je „w sprawie”. Do dziś nikomu nie postawiliśmy zarzutów. Na koniec marca planujemy wydanie decyzji kończącej postępowanie - mówi Tomasz Sobczak, szef Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.
Można się domyślać, że prokuratura zamierza umorzyć śledztwo. Policjanci pracujący pod nadzorem prokuratury nie zdołali dotąd namierzyć gwałciciela. Najprawdopodobniej nie udało się nawet sporządzić jego portretu pamięciowego.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.