Z powodu kontuzji podstawowego bramkarza Unii, Roberta Polowczyka, między słupki soleckiej bramki wszedł weteran i asystent trenera Robert Matuszewski.
<!** Image 2 align=right alt="Image 24549" >- Już w tym sezonie raz wystąpiłem - śmieje się Matuszewski. - Było to w rundzie jesiennej i także w spotkaniu z Sadownikiem Waganiec.
Gospodarze, mimo że po przerwie szybko zdobyli dwie bramki, ostatecznie tylko zremisowali.
Tymczasem dopiero drugiej porażki w tym sezonie zaznali zawodnicy Victorii. Zespół z Koronowa nie sprostał w Rypinie Lechowi (0:1).
Osłabiona Victoria
- Wystąpiliśmy osłabieni brakiem kilku kluczowych graczy - mówi „Expressowi” Dariusz Porbes, trener Victorii. - Najbardziej dał nam się we znaki brak dwóch obrońców - pauzującego za żółte kartki Wiesia Łukowskiego oraz kontuzjowanego Przemka Talarka. Właśnie dlatego byłem zmuszony przesunąć do defensywy nominalnego napastnika, Patryka Podolskiego. Nie robimy jednak tragedii z powodu wyniku. Przecież nasza dobra passa musiała się kiedyś skończyć.
Mimo tej wpadki, zespół z Koronowa cały czas ma bezpieczną przewagę nad drugą w tabeli Spartą, a w zanadrzu dodatkowo zaległy mecz (odbędzie się 7.06) z Zawiszą. III liga coraz bliżej...
Co się dzieje ze Spartą?
Nadal nie wiedzie się Sparcie Janowiec Wlkp. Tym razem podopieczni Stanisława Bembnisty przegrali w Chełmży z Legią.
Trzy punkty Zawiszy bez walki oddał zaś Pomorzanin Toruń. I to w sytuacji, kiedy rozpaczliwie broni się przed spadkiem!
Najpierw gospodarze przesłali pismo, informując, że mecz odbędzie się bez udziału publiczności. Zaś kilka dni przed spotkaniem uznali, że najlepiej będzie, jak do tego pojedynku nie dojdzie.
