O matce i jej maleńkiej córeczce zrobiło się głośno, kiedy w sieci opublikowano filmiki nagrywane przez ojca dziewczynki. Wyraźnie słychać w nich jak Oliwia zwraca się do dziecka. "Zamknij się k**wo, siedź tam!"
Oliwia i Mariusz poznali się na portalu randkowym, gdzie piękne dziewczyny szukają bogatych mężczyzn. Już po kilku miesiącach znajomości wzięli ślub, a Oliwia zaszła w ciążę. Jak mówiła w reportażu UWAGI, mąż traktował ją przedmiotowo, wielokrotnie zdradzał. Mówiła także, że nie była przygotowana na macierzyństwo. Swoją bezradność i zdenerwowanie wyładowywała na dziecku. - Zdechnij szmato! K… umrzyj w cierpieniach. Jeb… k… śmieciu - tak zwracała się do swojego dziecka.
Widząc to, Mariusz przez 17 miesięcy ich związki nagrywał filmy, które wyciekły do sieci. Później zabrał dziecko i uciekł z domu. Chociaż decyzją sądu dziewczynka pozostaje pod jego opieką, Oliwia P. ma prawo widywać się z córeczką.
ZOBACZ TAKŻE: Co zrobi instamama by odzyskać córeczkę?