- Nie przyjechałem do Warszawy, żeby się najeść i posiedzieć w hotelu. Będę robił wszystko, żeby pokazać się trenerowi Jerzemu Brzęczkowi z jak najlepszej strony i wywalczyć sobie miejsce w podstawowej jedenastce reprezentacji. Po to tu jestem, tak samo jak każdy inny zawodnik - zapowiada przed meczami z Włochami (piątek) i Irlandią (wtorek) pomocnik Leeds United Mateusz Klich.
28-latek powrócił do drużyny narodowej po czterech latach. Ostatnio wystąpił w wygranym 7:0 meczu z Gibraltarem, za kadencji Adama Nawałki. Brzęczka przekonał do siebie kapitalną formą w angielskiej Championship. W sześciu ligowych spotkaniach zdobył trzy bramki i zaliczył asystę.
>> JERZY BRZĘCZEK: W TEJ REPREZENTACJI NIKT NIE BĘDZIE MIAŁ PROBLEMÓW Z MOTYWACJĄ <<
- Dojrzałem jako zawodnik. Myślę, że jestem w stanie dać drużynie więcej niż mogłem cztery lata temu. Moja kariera to wiele wzlotów i upadków. Wiele przeżyłem, zebrałem sporo doświadczeń. Teraz mam przyjemność pracować z wybitnym trenerem, Marcelo Bielsą. Otworzył mi oczy na wiele spraw. Będę starał się pokazać w kadrze to samo, co pokazuje w klubie. Jeśli będę w dobrej dyspozycji, na pewno mogę pomóc drużynie - dodał dziesięciokrotny reprezentant Polski.
Mateusz Klich: Marcelo Bielsa otworzył mi oczy