AKTUALIZACJA GODZ. 13.30
Mieszkańcy wrócili już do swoich mieszkań.
AKTUALIZACJA GODZ. 13.10
- Przedmioty, które budziły nasze podejrzenia zostały zabrane przez policyjnych pirotechników, którzy je zneutralizują – powiedział nam kom. Przemysław Słomski.
Jak się dowiedzieliśmy, substancje będzie badać biegły do spraw materiałów niebezpiecznych.
- 34-letni mężczyzna, u którego w mieszkaniu znaleziono budzące podejrzenie przedmioty, najpierw z obrażeniami ciała został w nocy zabrany do szpitala. Obrażenia prawdopodobnie były spowodowane wybuchem petardy. Mężczyzna ten został przez nas zatrzymany do wyjaśnienia sprawy – dodał kom. Przemysław Słomski.
Według naszych informacji, zanim policja zatrzymała mężczyznę, ten samodzielnie opuścił szpital.
Śledztwo w tej sprawie jest już prowadzone pod nadzorem prokuratora, który pojawił się na miejscu.
***
Ewakuację przeprowadzono przed godziną 10 w sobotę, 6 lipca 2019 r. w Wojnowie (powiat bydgoski, gmina Sicienko). Około 25 osób musiało opuścić swoje mieszkania. Zapewniono im miejsce w remizie strażackiej.
- W mieszkaniu 34-letniego mężczyzny zostały znalezione przedmioty, które budzą nasze podejrzenia. Niewykluczone, że w ujawnionych przedmiotach mogą znajdować się materiały pirotechniczne – poinformował nas kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Policja na razie nie chce mówić jakie to przedmioty, ani jak dużo ich znalazła. Na miejsce zostali wezwani policyjni pirotechnicy, którzy wyniosą te przedmioty z bloku mieszkalnego i w bezpiecznym miejscu zostaną „rozbrojone”. - To standardowa procedura – dodaje kom. Słomski.
Po zakończeniu działań mieszkańcy będą mogli wrócić do bloku, do swych lokali.
Na miejscu pracuje policja, w tym policyjni pirotechnicy, a także 2 zastępy straży pożarnej z JRG 4 Bydgoszcz oraz OSP Wojnowo.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, sąsiedzi wiedzieli, że jeden z mężczyzn mieszkających w bloku już wcześniej podejmował próby konstruowania materiałów wybuchowych.
Mówi się także o wybuchu, do którego miało dojść w mieszkaniu mężczyzny w nocy z piątku na sobotę (5/6.07.2019). Wśród osób, które zgromadziły się pod blokiem, pojawiają się informacje, że sąsiadowi urwało rękę.
Na pytanie, czy to prawda, że mężczyźnie „urwało rękę”, policja potwierdza tylko, że w nocy po godz. 2 było zgłoszenie, że mężczyzna odniósł obrażenia ciała, które najprawdopodobniej mógł odnieść w wyniku wybuchu petardy.
- Mężczyzna został przewieziony do szpitala – mówi kom. Przemysław Słomski.
