To niemal norma na trasie między Bydgoszczą a Toruniem. Niektórzy kierowcy wychodzą z założenia, że skoro jest pobocze, na które mogą uciekać inni uczestnicy ruchu, to mogą wyprzedzać zawsze i wszędzie.
Zdarzenie miało miejsce na trasie Bydgoszcz-Toruń (S10). Kierowca osobowego auta postanowił wyprzedzić kilka samochodów na delikatnym łuku. Widoczność dobra, linia przerywana - nic nie stoi na przeszkodzie, by rozpocząć wyprzedzanie. No, może poza nadjeżdżającym z przeciwka TIR-em i ciągnącym się za nim sznurem pojazdów.
To jednak na piracie nie robi większego wrażenia i śmiało kontynuuje swój manewr. Przecież jadący z przeciwka kierowca ma do wyboru: albo zderzyć się z pojazdem, albo zjechać na pobocze.
Zobacz wideo:
To praktyka często stosowana przez niektórych kierowców (nie tylko) na tej trasie. Przykłady? Proszę bardzo.