Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marwit potrzebuje inwestora, który uratuje firmę i miejsca pracy. Kiedy soki wrócą na półki?

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Firma jest na rynku od 1993 roku. Na początku były tylko soki jednodniowe marchewkowe, później doszły inne smaki, jak również takie produkty jak surówki i słynne "marwitki"
Firma jest na rynku od 1993 roku. Na początku były tylko soki jednodniowe marchewkowe, później doszły inne smaki, jak również takie produkty jak surówki i słynne "marwitki" Marwit
Przyszłość firmy leży w rękach głównych wierzycieli i to od nich zależy ostateczny termin przywrócenia dostępności soków. - Potrzebujemy inwestora, który pozwoli nam wyjść z problemów finansowych - nie kryje Maciej Jóźwicki, założyciel i prezes Marwitu.

Jak wiadomo, Marwit ze Złejwsi Wielkiej koło Torunia to znany w całym kraju producent świeżych soków, zup czy surówek.

W Marwicie trwają przygotowania do rozpoczęcia produkcji

W końcówce zeszłego roku spółka ogłosiła wstrzymanie produkcji. Jednak jej przedstawiciele zapewniali nas wtedy, że na początku 2021 roku zostanie ona wznowiona.

- Wraz z Nowym Rokiem rozpoczęliśmy intensywne przygotowania do ponownego uruchomienia produkcji - poinformował nas teraz Maciej Jóźwicki, prezes Marwitu. - Aktualnie trwa przegląd urządzeń, wykonujemy niezbędne prace naprawcze parku maszynowego oraz uzupełniane są zapasy surowców.

Polecamy także: Firma Marwit nie produkuje. Nie będzie już popularnych soków marchewkowych, surówek i zup?

Prezes mówi, że firma planuje wznowienie dystrybucji produktów wraz z zakończeniem lockdownu: - Będąc producentem ultraświeżej żywności musimy brać pod uwagę, że warunkiem osiągnięcia opłacalności naszego przedsiębiorstwa jest powrót klientów do biur, otwarcie sklepów i galerii handlowych oraz przywrócenie normalnych zasad przemieszczania się obywateli, a więc finał "narodowej kwarantanny". Wraz z zakończeniem tego etapu ograniczeń w styczniu planujemy ponowne przywrócenie dostępności naszych wyrobów dla konsumentów w całym kraju.

Jak już pisaliśmy, Marwit (od maja zeszłego roku) znajduje się w restrukturyzacji, trwa otwarte postępowanie sanacyjne. Zarządcą firmy, ustanowionym przez toruński sąd, jest Krzysztof Gołąb.

Ponownie skontaktowaliśmy się z jego kancelarią.

- Złożony 6 listopada 2020 roku wniosek o umorzenie prowadzonego wobec spółki postępowania sanacyjnego nie został dotychczas rozpoznany - odpowiedziała nam Valeria Grzebińska, kierownik sekretariatu w warszawskiej kancelarii adw. Krzysztofa Gołębia. - Po jego rozpoznaniu zarządca podejmie działania stosowne do rozstrzygnięcia sądu.

Soki z Marwitu wystąpiły w komedii "Tylko mnie kochaj"

Prezes Marwitu podsumowuje: - Czekamy na powołanie Rady Wierzycieli. Największym wyzwaniem pozostaje jednak pozyskanie inwestora, który pozwoli firmie wyjść z problemów finansowych. Są one spowodowane nagłym załamaniem popytu w wyniku wprowadzonych ograniczeń w handlu wywołanych epidemią koronowirusa w marcu 2020 roku. Główni wierzyciele firmy, w tym największy państwowy bank, dostali od inwestora znalezionego przez spółkę ofertę, która uratuje biznes oraz miejsca pracy. Przyszłość przedsiębiorstwa leży dziś w rękach głównych wierzycieli i to od ich pozytywnej oraz szybkiej decyzji zależy ostateczny termin przywrócenia dostępności soków dla konsumentów.

Obecnie spółka ze Złejwsi Wielkiej zatrudnia ok. 200 osób, dodatkowo współpracuje z ok. 50 kierowcami na własnej działalności.

Niezależnie od aktualnych problemów, nie da się ukryć, że jej założyciel odniósł spektakularny sukces biznesowy. Na początku zarabiał na drobnym handlu w Berlinie. Pojechał do Niemiec pierwszy raz, gdy miał 17 lat. Rozkręcał interes jako 20-latek, mając 2 tysiące złotych w portfelu i głowę pełną marzeń. Na hektarze, który dostał od dziadka. Urodził się w Toruniu i w czasie, gdy wszyscy uciekali ze wsi do miasta, on zrobił odwrotnie: wybrał Złąwieś Wielką pod Toruniem. Pierwsze soki rozwoził polonezem. Wtedy (lata 90. ubw.) były to tylko soki jednodniowe marchewkowe, później doszły inne smaki i również takie produkty jak surówki czy słynne marchewki zwane "marwitkami".

Polecamy także: Rozkręcał biznes mając 20 lat i 2 tysiące złotych w portfelu. Kto? Prezes Marwitu

O Marwicie zrobiło się głośno w całej Polsce po premierze polskiej komedii romantycznej "Tylko mnie kochaj" z 2006 roku. Jednodniowe soki Marwit "zagrały" w filmie drobną rolę i kilkukrotnie pojawiły się na ekranie. Po emisji filmu w ciągu dwóch miesięcy firma zanotowała kilkuprocentowy wzrost sprzedaży.

Potężne inwestycje w zakład były możliwe dzięki unijnym funduszom. Jednak Maciej Jóźwicki powiedział nam kiedyś, że nie jest łatwo z biurokracją: "Moją firmę kontroluje wiele różnych instytucji. Każda zajmuje się swoją drobną działką, a ja muszę panować nad wszystkimi i jeszcze pilnować biznesu. Od lat bez skutku zabiegam o wjazd do Marwitu z drogi krajowej".

Efekt? Do dziś nie udało się przedsiębiorstwu wywalczyć bezpiecznego, dodatkowego lewoskrętu z DK80.

A frima jest znana ze swojej hojności - od dawna chętnie wspiera toruński sport.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marwit potrzebuje inwestora, który uratuje firmę i miejsca pracy. Kiedy soki wrócą na półki? - Gazeta Pomorska