Martwy noworodek w szafie. Najbliżsi zapewniali, że nie wiedzieli o ciąży 16-latki. Trwa proces

- Ze względu na to, że postępowanie dotyczy osoby nieletniej, proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami - tymi słowami sędzia Ewa Sulima zwróciła się wczoraj do dziennikarzy, którzy przyszli na rozprawę.

Jeszcze przed rozprawą na korytarzu w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy czekali biegli powołani do sprawy. To między innymi anestezjolog, psycholog oraz psychiatra. Na wokandzie znalazły się nazwiska pięciu specjalistów, którzy mieli wydać opinię w tej sprawie.

Potrącił dziewczynkę – zamiast udzielić pomocy, uciekł

- Wysoki sądzie, czy po wysłuchaniu biegłych zostaną wygłoszone mowy końcowe? Czy dzisiaj nastąpi publikacja wyroku? - na te pytania sędzia miała tylko jedną odpowiedź: - Proszę opuścić salę rozpraw.
W tej sprawie oskarżona jest szesnastolatka, mieszkanka bloku przy ulicy Karpackiej na bydgoskim osiedlu Wyżyny. Jej historia wiosną wstrząsnęła mieszkańcami Bydgoszczy.
11 maja na policję zgłosił się ojciec nastolatki. Poinformował mundurowych o szokującym odkryciu. W szafie dziewczyny jej matka znalazła ciało noworodka. Dziecko było zawinięte w folię i ukryte w plecaku.
Miejsce znalezienia zwłok dziecka zostało zabezpieczone. Tego samego dnia dowody zabezpieczali tam pod nadzorem prokuratury technicy kryminalistyki.

W tej sprawie śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe zmuszony był zasięgnąć opinii biegłego. Lekarz z bydgoskiego Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum stwierdził, że dziecko przyszło na świat dwanaście dni wcześniej. I - co bardzo istotne w tej sprawie - prawdopodobnie urodziło się żywe.
W sprawie specjalną ochroną - ze względu na młody wiek - objęta została nastoletnia matka, a także jej rodzice. Na wokandzie w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy, poza samą sygnaturą sprawy i nazwiskami biegłych, brakuje jakichkolwiek danych dotyczących oskarżonej oraz jej najbliższych. Z informacji, które udało się ustalić zaraz po ujawnieniu zwłok dziecka, wynika, że podobno „nic nie wiedzieli o ciąży córki”.
- W tej sprawie wiele rzeczy jest wątpliwych - komentował Włodzimierz Marszałkowski z Prokuratury Bydgoszcz-Południe.

16-letnia matka została przesłuchana. Prokuratura postawiła jej zarzut dzieciobójstwa. Biegli badali, w jaki sposób doszło do śmierci noworodka, ale informacje te nie są ujawniane.

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarliśmy wczoraj, wynikało, że proces ma się ku końcowi.
- Czy postępowanie się zakończy, to zależy od tego, czy obrona złoży jakieś kolejne wnioski w tej sprawie - wczoraj krótko przed rozpoczęciem rozprawy powiedziała prokurator.

Wczoraj do godzin popołudniowych próbowaliśmy się dowiedzieć, czy strony wygłosiły mowy końcowe. - Sędzia nie zakończyła jeszcze wokandy - przed godz. 15.30 poinformowała pracownica sekretariatu VI Wydziału Rodzinnego SR.
Nastolatce za dzieciobójstwo grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Do tej sprawy wrócimy.

Ze względu na to, że postępowanie dotyczy osoby nieletniej, proces odbywa się za zamkniętymi drzwiami.