Do zdarzenia doszło 3 lutego. Kierowca ciężarówki nie pojawił się w domu o umówionej porze i przez kilka godzin nie odbierał telefonów od rodziny. Zaniepokojona żona dzień później zadzwoniła do firmy męża. Tam ustalono, że samochód poszukiwanego mężczyzny stoi na parkingu na autostradzie A4 w okolicach Bolesławca. W pobliżu znajduje się stacja benzynowa.
- Przed południem, 4 lutego, do ciężarówki podeszła pracownica stacji – opowiada zastępca prokuratora rejonowego w Bolesławcu, Sebastian Woźniak. – Kobieta nie mogła nawiązać kontaktu z siedzącym w kabinie kierowcą.
Kobieta wezwała policję i pogotowie ratunkowe. Okazało się, że mężczyzna nie żyje. Prokuratura wykluczyła zgon na skutek działania osób trzecich. Prawdopodobnie śmierć nastąpiła z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej.
Niewykluczone, że ktoś już wcześniej zainteresował się zaparkowaną ciężarówką. - Z kabiny zniknęła nawigacja, telefon komórkowy i gotówka w walucie euro – informuje Anna Kublik-Rościszewska z bolesławskiej policji.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja, która wyjaśni kiedy i w jaki sposób doszło do kradzieży.