Życie marszałka Senatu na koszt państwa opisał „Newsweek”. Okazuje się, że Stanisław Karczewski mieszka w willi w okolicach Łazienek Królewskich.
Po publikacji tygodnika pojawiło się oświadczenie Kancelarii Senatu, w którym czytamy, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. „Biuro Administracyjne Kancelarii Senatu zawarło umowę z Centrum Obsługi Administracji Rządowej na najem pomieszczeń w Zespole Rezydencjalnym „Parkowa”. Marszałek Senatu korzysta z pomieszczeń od 2016 r. Opłata za korzystanie z obiektu to 5 601,85 zł netto miesięcznie” - czytamy. W komunikacie podkreślono, że umowa najmu nie obejmuje cateringu, a także usług prania i sprzątania willi.
- Gdybym to nie ja wynajmował to mieszkanie, to stałoby puste - usprawiedliwia się marszałek, zaznaczając przy tym, że pieniądze z wynajmu willi „nie są marnowane”, ponieważ wracają do Skarbu Państwa (Kancelaria Senatu płaci za wynajem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów).
Opozycja nie zostawia suchej nitki na Karczewskim. - Widać, że ta nowa władza osiadła na stanowiskach państwowych, w spółkach Skarbu Państwa. Bardzo szybko wchodzi w buty poprzedników z czasów PRL. Bardzo szybko zakorzenia się w korzystaniu z luksusów państwowego majątku - mówił we wtorek rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. - Traktują ten majątek jak własny. Wiemy, że wille są odpowiednio wyposażone po to, żeby godnie przyjąć gości z zagranicy. Jest tam obsługa sprzątaczek, jest obsługa kelnerska. To specjalne miejsca zakwaterowania, które mają godnie służyć reprezentacji polskiego państwa, a nie politykom rządzącej partii. Tak być nie powinno i tak do tej pory nie było - przekonywał Grabiec, dodając, że „to niebywałe, że marszałek Karczewski zamieszkuje w willi należącej do KPRM”.
Przepisy, które obowiązują od 2001 roku, pozwalają czterem osobom w państwie - prezydentowi, premierowi, i marszałkom obu izb parlamentu - posiadać rządowe mieszkania.
Jak wynika z najnowszego sondażu dla „Rzeczpospolitej”, pomimo dużego zainteresowania opinii publicznej sprawą lotów Marka Kuchcińskiego rządowymi samolotami, nie wpłynie ona na poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. Aż 72 proc. respondentów uważa, że afera nie przyniesie negatywnych skutków dla partii rządzącej.
Tę opinię może potwierdzać sondaż IBRiS w którym PiS ma poparcie na poziomie 41,2 proc. głosów. Na 27 proc. może liczyć Koalicja Obywatelska.
POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:
