Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Piotr Całbecki przed wyzwaniem - przyjedzie na sesję rady do Bydgoszczy

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Piotrowi Całbeckiemu "stuknęło" 5 tysięcy dni na fotelu marszałka.
Piotrowi Całbeckiemu "stuknęło" 5 tysięcy dni na fotelu marszałka. Jacek Smarz
Pięć tysięcy dni - tyle minęło marszałkowi Piotrowi Całbeckiemu na najważniejszym stanowisku w województwie. Jakie były lata jego władzy dla Bydgoszczy?

Ten swoisty jubileusz był okazją do zorganizowania drobnej uroczystości w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu i jednocześnie pokazania, co udało się Piotrowi Całbeckiemu osiągnąć od 2006 roku - wtedy to po raz pierwszy został marszałkiem województwa.

- Zaraz po tym jak sejmik wybrał mnie na marszałka mój poprzednik Waldemar Achramowicz przekazał mi łańcuch. Bardzo ładny gest, kiedy razem weszliśmy do gabinetu. Pamiętam, przeraziło mnie biurko, na którym znajdowała się sterta dokumentów do podpisywania. Gratulując, trochę mi współczuł, mówiąc: „to teraz twoja robota”. Tak się zaczęło – wspominał marszałek Piotr Całbecki - Pamiętam też wielki entuzjazm i zapał do pracy z początku urzędowania. Zapewniam, że mam go nadal pod dostatkiem.

Wśród sukcesów marszałka wymieniono między innymi sukcesy w służbie zdrowia (setki milionów przeznaczone na modernizację szpitali w regionie), politykę senioralną, edukację czy regionalne programy operacyjne, dzięki którym udało się wpompować w lokalną gospodarkę miliony euro.

Podziałów nie udało się zasypać

- Bilans tych niemal 15 lat jest raczej ujemny. Wszyscy pamiętamy, w jakich okolicznościach powstawało nasze województwo, niewiele brakowało, by go nie było w ogóle. Dlatego marszałek powinien pracować nad scalaniem regionu. W mojej ocenie mu to nie wyszło - uważa Piotr Król, poseł PiS. - Głęboki rów, który istniał między wschodnią i bydgoską częścią województwa nie został zasypany. Ciągle mamy sygnały od samorządowców i mieszkańców, że nasza część województwa nie jest traktowana sprawiedliwie. Podkreślają to inwestycje infrastrukturalne, których u nas właściwie brak. Można powiedzieć, że stan relacji bydgosko-toruńskich oddaje stan dworca kolejowego Bydgoszcz Wschód, który miał być niejako centrum łączącym region. Na dworcu nie ma nie tylko kas biletowych, parkingu, a nawet toalety.

Bardzo dobry minus

Z marszałkiem przez lata współpracował poseł Dariusz Kurzawa z PSL, który ocenia lata rządów Piotra Całbeckiego na "pięć z minusem".

Miałem okazje współpracować z marszałkiem Całbeckim przez dziewięć lat. Uważam, ze to był bardzo dobry czas dla Bydgoszczy i regionu. Marszałek wziął na siebie ogromny ciężar, pewne rzeczy opierał na pracy zarządu województwa, ale odpowiedzialność za kluczowe, trudne decyzje brał na siebie.

- Między urzędem wojewódzkim a marszałkowskim jest pewna rywalizacja, wiem jak to wygląda, bo byłem również wicewojewodą w czasach, gdy wojewodą był Rafał Bruski. Na to nakładała się rywalizacja polityczna między posłami Lenzem i Olszewskim. W mojej ocenie marszałek jednak sprawdził się na tym trudnym stanowisku, a region rozwija się bardzo dobrze. Osoby, które uznają, że ostatnie 15 lat było dla Bydgoszczy stracone, nie pamiętają chyba, jak wyglądała Bydgoszcz 15 lat temu. Miasto rozwija się również dzięki unijnym funduszom, którymi zarządza marszałek. Brałem udział w wielu posiedzeniach zarządu i wiem, jak mocno walczyli o środki dla miasta zarówno marszałek Hartwich jak i Ostrowski. Piotr Całbecki również sam wielokrotnie zaznaczał, że musi być w wielu projektach pula dla największego miasta regionu, bo inaczej być nie może - podkreśla Dariusz Kurzawa.

Fobie antybydgoskie toruńskiego marszałka

Suchej nitki na kadencjach Piotra Całbeckiego nie zostawia Stowarzyszenie Metropolia Bydgoszcz.

- Na początku rządów marszałka Piotra Całbeckiego jego negatywny stosunek do głosu i potrzeb bydgoszczan traktowaliśmy jako pewną fobię, która po nabraniu politycznego doświadczenia minie. Niestety fobia nie minęła, a wręcz się ugruntowała i skutkuje cały czas negatywnie na rozwój całego regionu.

- Wyraźne faworyzowanie Torunia i jego otoczenia przez lokowanie znacznych środków samorządowych i pomocowych UE w tej części regionu powoduje, że pozostali mieszkańcy województwa nie czują się jego gospodarzami - ocenia Piotr Cyprys, prezes SMB. - Forsowanie irracjonalnych pomysłów jak budowa tramwaju na terenach zalewowych Wisły, czy lansowanie sztucznych i nieistniejących związków pomiędzy miastami (Bydgoszczą i Toruniem) pokazuje, że Piotr Całbecki nie sprostał funkcji jaką mu powierzono. Dziwimy się partiom politycznym, że nie widzą do jakiej degradacji doprowadziło to region.

Marszałek przyjedzie na sesje Rady Miasta Bydgoszczy

Wkrótce będzie okazja do wysłuchania marszałka Piotra Całbeckiego. Ten odpowiedział na zaproszenie prezydenta Rafała Bruskiego na nadzwyczajną sesje Rady Miasta, która poświęcona ma być m. in. strategii rozwoju województwa i niepokojami, które w związku z projektami marszałka ma Bydgoszcz.

- To wyjątkowa sytuacja, bo konsultacje, które otworzyliśmy, jeśli miałyby odbywać się tak jak w Bydgoszczy, z moim uczestnictwem na sesji w każdej gminie i powiecie, trwałyby kilka lat. Ze względu na wielkość i rangę miasta Bydgoszczy w naszym regionie przyjmujemy zaproszenie, musimy tylko ustalić odpowiedni termin. Możemy wyjaśnić, co leży u podstaw naszych propozycji strategii rozwoju województwa zarówno samorządowi bydgoskiemu, jak i stowarzyszonych z nim gmin w Metropolii Bydgoskiej - deklaruje Piotr Całbecki.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera