Mapa gospodarcza bez Inowrocławia

Interpelacja radnego Jacka Olecha na temat braku Inowrocławia na mapie stanowiącej załącznik do ministerialnego raportu wywołała oburzenie ratusza. Rajca jest zdziwiony, że zamiast poparcia, spotkał się z reprymendą.

- Napisałem pismo do ministra Piechocińskiego z prośbą, aby w kolejnym materiale umieścił również inne tereny pod inwestycje, które nie mają jeszcze statusu specjalnej strefy ekonomicznej, ale są do tego przygotowywane. Żaden z przedsiębiorców, do których docierają te ministerialne opracowania, nie zainwestuje przecież w takiej sytuacji swoich pieniędzy w Inowrocławiu - mówi radny miejski Jacek Olech.

Rajca liczył, że jego interpelacja i podjęta inicjatywa skierowana do ministra spotkają się z przychylnością władz miasta i koalicji rządzącej. Tymczasem zamiast aprobaty spotkał się z krytyką i zarzutem, że rozgłasza nieprawdziwe informacje.

- Wyjaśniam zainteresowanemu radnemu i mieszkańcom, że kończą się działania na rzecz objęcia patronatem Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej terenów inwestycyjnych Inowrocławskiego Obszaru Gospodarczego - ripostuje rzeczniczka ratusza Monika Dąbrowska i wymienia długą listę instytucji oraz organizacji, z którymi Inowrocław współpracuje. Wyjaśnia też, że żadne dodatkowe działania Ministerstwa Gospodarki nie mogą być podejmowane do zakończenia prac przez władze miasta Inowrocławia.

- Jeśli zostaną sfinalizowane rozmowy z Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną i nasze strefy zostaną objęte formalnym patronatem PSSE, niezwłocznie powiadomimy o tym opinię publiczną. Póki co, nie można mieć pretensji, że w piekarni nie kupi się serdelek... - dodaje Monika Dąbrowska. <!** reklama>

Jacek Olech jest zaskoczony alergiczną, jak mówi, reakcją ratusza na jego inicjatywę. - Z wypowiedzi rzeczniczki wynika, że monopol dla działań na rzecz naszego miasta ma tylko prezydent. Jeśli ktoś inny próbuje zrobić coś dla dobra Inowrocławia, to traktowane to jest jak ujma na honorze prezydenta. Myślę, że nikt nie wynalazł lekarstwa na alergię włodarza. Dla mnie to kolejny przykład na to, w jaki sposób prezydent współpracuje z opozycją - dodaje rozgoryczony radny Olech.