https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mamo, napisz mi zwolnienie z WF-u

Małgorzata Pieczyńska
Uczniowie bydgoskich szkół coraz częściej zamiast stroju do ćwiczeń przynoszą na lekcje wychowania fizycznego zwolnienia lekarskie lub napisane przez rodziców.

Uczniowie bydgoskich szkół coraz częściej zamiast stroju do ćwiczeń przynoszą na lekcje wychowania fizycznego zwolnienia lekarskie lub napisane przez rodziców.

<!** Image 2 align=right alt="Image 95524" sub="W XI LO, szkole z klasami sportowymi, do ćwiczeń na wychowaniu fizycznym nie trzeba specjalnie namawiać / Fot. Tadeusz Pawłowski">Problem dotyczy głównie dziewcząt w gimnazjach i liceach. W ubiegłym roku w Zespole Szkół nr 9 w Bydgoszczy na 415 uczniów w liceum aż 40 osób było zwolnionych długoterminowo z ćwiczeń. Spośród 360 gimnazjalistów w lekcjach WF-u nie brało udziału 15 dziewcząt. - Mieliśmy też klasę, w której na 27 uczennic aż 60 procent licealistek dostarczyło nam zwolnienia lekarskie. Ale to był skrajny przypadek. Obecnie mamy osiem takich dziewcząt głównie z klas II i III, jednak to dopiero początek roku szkolnego - mówi Jan Szczepkowski, wicedyrektor ds. sportu w ZS nr 9. - Jeśli uczennica dostarczy nam zwolnienie lekarskie, to musimy je honorować. Zazwyczaj jest to zalecenie, by dana osoba była zwolniona z ćwiczeń wysiłkowych - podkreśla wicedyrektor Szczepkowski.

Powodów, dla których młodzież nie ćwiczy, jest wiele. - Jeśli wynika to z problemów zdrowotnych, to oczywiście ma to uzasadnienie - mówi Małgorzata Napiontek, wuefistka z Zespołu Szkół nr 27 na Osowej Górze, która prowadzi także zajęcia na basenie. - Czasami niechęć do WF-u wynika z kompleksów. Wiem to po rozmowach z rodzicami. Niektóre dziewczęta wstydzą się przebierać przy koleżankach, bo na przykład są otyłe, inne boją się ośmieszenia, ponieważ nie potrafią wykonać jakiegoś ćwiczenia. Są jednak i takie, które nie wchodzą do wody tylko dlatego, żeby nie popsuć sobie makijażu. W zawodzie pracuję już 20 lat i, niestety, zaobserwowałam, że wielu nastolatkom po prostu nie chce się ćwiczyć. Wystarczy chwilowa niedyspozycja czy lekkie przeziębienie i już przynoszą zwolnienie. W ciągu semestru dwa razy może im się zdarzyć, że zapomną stroju i wtedy przymykam oko.

<!** reklama>Co jednak zrobić z uczniem, gdy trwają lekcje WF-u, a on ma dłuższe zwolnienie lekarskie? - Wielu wydaje się, że udział w takich zajęciach ich nie obowiązuje, ale to nieprawda - mówi Jan Szczepkowski. - Jeśli lekcja odbywa się na początku lub końcu zajęć, uczeń może na nią nie przychodzić, ale rodzic, oprócz zaświadczenia lekarskiego, powinien dostarczyć dyrekcji szkoły oświadczenie, w którym zobowiązuje się, że w tym czasie bierze odpowiedzialność za dziecko. Gdy lekcje WF-u wypadają w połowie zajęć, dana osoba może pójść do czytelni lub usiąść na ławeczce i obserwować, jak ćwiczą inni. Można też ją zaaktywizować, na przykład proponując sędziowanie jakiejś konkurencji. Tu pole do popisu ma nauczyciel.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski