Według RMF FM Chalidowa zatrzymano w woj. warmińsko-mazurskim (mieszka w Olsztynie) na zlecenie prokuratora Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Radio donosi, że legenda polskich sportów walki ma być rzekomo powiązana z handlem samochodami kradzionymi w Czechach.
38-letni Chalidow ma usłyszeć zarzuty po doprowadzeniu do prokuratury. Sprawę jego zatrzymania potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
- Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali Mameda Ch. w sprawie paserstwa luksusowych samochodów. W toku postępowania prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach ustalił, że pojazdy były nabywane na terenie Czech. Wśród luksusowych samochodów znajdowały się takie pojazdy jak Porsche Panamera, Range Rover Evoque, BMW M6, BMW serii 7 - skomentowała w rozmowie z tvp.info.
Chalidow to jeden z najlepszych zawodników w historii polskiego MMA. Stoczył 42 walki, z których 34 wygrał, sześć przegrał, a dwie zremisował. Trzy z porażek przytrafiły mu się jednak na początku kariery. Przez długie lata pozostawał niepokonany na polskim podwórku. Królował w KSW w kategorii półciężkiej, a później średniej. Pokonał go dopiero Tomasz Narkun, w marcu i grudniu 2018 r. Po drugiej przegranej z rąk "Żyrafy" Chalidow zakończył karierę sportową. Przyznał szczerze, że ma problemy na tle nerwowym, bierze leki i chodzi do psychiatry.
Urodzony w Groznym zawodnik trafił do Polski w 1997 r., jako 17-latek. Dekadę później trafił do KSW, gdzie stał się ulubieńcem polskich kibiców. Sympatię części z nich stracił jednak - wydaje się - kiedy w jednym z wywiadów nazwał siebie "radykalnym muzułmaninem". Dwukrotnie doszło nawet do tego, że publiczność wygwizdała go po walce.
Posiadający od 2010 r. polskie obywatelstwo Chalidow nie miał wcześniej problemów z prawem. Jest żonaty z Polką, Ewą, ma dwóch synów.
W najbliższych dniach powinno okazać się, jak poważna jest sprawa. "Powinno", bo inne głośne zatrzymanie zawodnika MMA ciągnęło się miesiącami. Michał Materla (któremu Chalidow odebrał tytuł mistrza KSW dywizji średniej) w grudniu 2016 r. został aresztowany przez CBŚ. Zdjęcia i nagranie ze spektakularnej akcji szybko trafiły do internetu. Użyto granatów hukowych i paralizatora, choć "Cipao" nie stawiał oporu, a w mieszkaniu przebywały jego dzieci i żona. Materla wyszedł z aresztu dopiero po ośmiu miesiącach. Okazało się, że zatrzymano go na podstawie pomówień świadka koronnego (odsiadującego notabene wyrok za gwałt ze szczególnym okrucieństwem). Prokuratura oczyściła już zawodnika ze Szczecina z kilku zarzutów. On sam na naszych łamach zapowiadał, że prawda wyjdzie na jaw.
Czy podobnie będzie w sprawie Chalidowa?
więcej informacji wkrótce
CZYTAJ TEŻ:>> MICHAŁ MATERLA: PRAWDA WYJDZIE NA JAW. MOJE DOBRE IMIĘ ZOSTANIE OCZYSZCZONE [WYWIAD] <<
CZYTAJ TEŻ:>> MATERLA NA DŁUŻEJ W ARESZCIE? "TO STANDARDY Z KOREI PÓŁNOCNEJ!" <<
CZYTAJ TEŻ:>> MAMED CHALIDOW: NIE ZALEŻY MI NA PASIE, TYLKO NA REWANŻU Z NARKUNEM [WYWIAD] <<
ZOBACZ TEŻ:>> ZOBACZ TEŻ: KSW 47 NA ZDJĘCIACH. CZARNA SOBOTA POLSKICH FAWORYTÓW [GALERIA] <<
Tomasz Narkun: Zawsze będę tym, który pokonał Mameda jako pierwszy
