https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mama małej bydgoszczanki zmarła, tata pił i siedział w więzieniu. Ale los się odmienił. Tak działają rodziny zastępcze w regionie

Katarzyna Piojda
Jeżeli dziecko, przynajmniej tymczasowo, musi zostać oddzielone od rodziców, trafia do placówki
Jeżeli dziecko, przynajmniej tymczasowo, musi zostać oddzielone od rodziców, trafia do placówki Arkadiusz Gola
Już ponad 400 dzieci przebywa w rodzinnych domach dziecka w naszym województwie. To dla nich lepiej niż w placówce, przypominającej ośrodek. Rodzin zastępczych jednak brakuje.

Dziewczynka z Bydgoszczy ma 12 lat. Parę lat temu zmarła jej mama, która wcześniej chorowała na raka. Tata nie interesował się jedynaczką. Wolał kumpli od wspólnego picia i rozróby. Za kradzieże i rozboje lądował w więzieniu. Ostatnią wolą matki było, aby córka zamieszkała w dobrym domu. Tak się stało.

Zmiana w życiu

Ośrodek pomocy społecznej interweniował w sprawie dziewczynki. Znajomi rodziny, za zgodą sądu, zaopiekowali się dzieckiem po śmierci kobiety. Ojciec małej bydgoszczanki sprzeciwiał się postanowieniu sądu o umieszczeniu jego dziecka w rodzinie zastępczej. Dziadkowie ze strony taty też protestowali. Chyba bardziej, niż na wnuczce, zależało im na 800 plus. Tyle, że tak samo, jak ich syn, mieli problem z piciem i agresją.

Sytuacja sama jednak się rozwiązała. Mężczyzna po raz kolejny trafił za kratki. Od tego czasu minął ponad rok. - Mała jest szczęśliwa w nowym domu. Uczy się wzorowo i ma wzorowe zachowanie. Jeździ na zawody i zajęcia pozalekcyjne - mówi pracownica socjalna ze Śródmieścia. - Przybrani rodzice mają biologiczne dziecko, ale nastolatkę traktują, jak swoją córkę. Dziewczynka stanowi przykład na to, że smutne historie miewają piękne zakończenia.

Piecza zastępcza tu się kłania. Oznacza organizowanie i zapewnienie opieki dziecku, które nie może mieszkać z rodzicami, ponieważ oni np. nadużywają alkoholu, stosują przemoc, są uzależnieni, niezaradni życiowo albo schorowani tak bardzo, że nie są w stanie zająć się córką lub synem.

Odchodzi się od umieszczania dzieci w tradycyjnych domach dziecka. Te bowiem przypominają ośrodki czy instytucje, natomiast małoletni mają dorastać w warunkach jak najbardziej zbliżonych do domowych. To wpływa na ich rozwój. Właśnie dlatego powstają m.in. kolejne rodzinne domy dziecka. Tego rodzaju placówek systematycznie przybywa. - W 2023 roku w województwie kujawsko-pomorskim funkcjonowały 54 rodzinne domy dziecka, a przebywało w nich 405 dzieci - informuje Michał Cabański z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Badań Regionalnych w Bydgoszczy. - Dla porównania: 10 lat wcześniej rodzinnych domów dziecka było 18 i mieszkało w nich 107 wychowanków.

Trochę statystyki

Z danych Urzędu Statystycznego w Bydgoszczy wynika, iż pod koniec ubiegłego roku w naszym regionie w pieczy zastępczej przebywało 3541 dzieci, w tym w rodzinach zastępczych ogółem - 3136, a w rodzinach spokrewnionych około połowa, bo 1761. W Kujawsko-Pomorskiem zlokalizowanych było 90 placówek pieczy zastępczej.

System pieczy się rozwija, brakuje jednak kandydatów na rodziców zastępczych.

- Coś, co przewidywaliśmy już kilka lat wcześniej i czemu próbowaliśmy zapobiec poprzez działania promujące rodzicielstwo zastępcze, obecnie niczym wirus rozlewa się po polskim systemie pieczy zastępczej, stając się ogólnopolską bolączką - wskazuje Marta Frankowska, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bydgoszczy. - Liczba rodzin zastępczych, które gotowe są podjąć się trudu opieki nad najbardziej skrzywdzonymi dziećmi, wciąż jest niewystarczająca. Placówki opiekuńczo-wychowawcze, mierzące się z lawinowym wzrostem liczby małoletnich, pozbawionych opieki, nie są przygotowane do podjęcia pieczy ponad limit miejsc.

Problem krajowy

Pani rzecznik podaje przykład z maja bieżącego roku: w samej Bydgoszczy 42 dzieci czekało na miejsce w pieczy zastępczej, z czego historie 23 dzieci znalazły finał na drodze postępowania sądowego, oczekując na realizację w postaci umieszczenia w bezpiecznym środowisku zastępczym. - Mimo, że MOPS robi wszystko, aby zapewnić wykonanie orzeczeń sądowych, wielokrotnie nie udaje się natychmiast pozyskać miejsc w instytucjonalnej pieczy zastępczej.

Frankowska kontynuuje: - Wiele powiatów boryka się z tym samym problemem. Codziennie na naszą skrzynkę elektroniczną wpływa kilkanaście zapytań o wolne miejsca dla dzieci z ośrodków z terenu całej Polski. Dochodzi do sytuacji, w których większe miasta, jak Kraków czy Szczecin, odmawiają przyjmowania nawet korespondencji, dotyczącej zapytań o umieszczenie dzieci w pieczy zastępczej na ich terenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski