Nie było niespodzianki podczas wczorajszej konferencji prasowej w „Łuczniczce”, na której przedstawiono nowego trenera siatkarzy Delecty. Został nim bydgoszczanin Piotr Makowski.
<!** Image 2 align=none alt="Image 172929" sub="Waldemar Wspaniały (z lewej) przekazuje pałeczkę dyrygenta i miejsce na ławce trenerskiej swojemu następcy, 43-letniemu Piotrowi Makowskiemu. Fot. Tymon Markowski">Kierownictwo Delecty przez miesiąc trzymało wszystkich w niepewności, ale nazwisko Piotra Makowskiego bardzo szybko pojawiło się na liście jako kandydata nr 1 do sukcesji po Waldemarze Wspaniałym. Tym bardziej, że prezes Piotr Sieńko wskazał na polskiego trenera, a Makowskiemu kończył się kontrakt z KS Pałac i GCB Centrostal.
Obaj oczywiście zaprzeczali, ale bardzo nieprzekonywająco. Wczoraj za to się otworzyli.
Piotr Sieńko wymienił trzy powody, dla których zdecydował się na swojego imiennika.
<!** reklama>- Po pierwsze: bardzo dobrze się znamy jeszcze z czasów, gdy graliśmy w siatkówkę w Chemiku, a ja wierzę w ludzi, których znam; po drugie: Piotr udowodnił, że jest lepszym trenerem, niż był zawodnikiem; po trzecie: jest bydgoszczaninem, a my mamy teraz w kadrze aż pięciu swoich wychowanków i chcemy tak popracować długofalowo.
Dlatego kontrakt z trenerem będzie właściwie bezterminowy.
Piotr Sieńko przyznaje, że pierwszą propozycję współpracy Piotrowi Makowskiemu złożył już osiem lat temu. - Ale widocznie musieliśmy wspólnie dojrzeć do tej chwili - tłumaczy.
Podczas prezentacji obecny był odchodzący szkoleniowiec Waldemar Wspaniały, który z Delectą przepracował ponad dwa i pół roku, a z ostatnim dniem maja w ogóle zakończył trenerską karierę.
- W ostatnim miesiącu żegnam się już n-ty raz. Związałem się serdecznie z Bydgoszczą, dlatego trudno jest mi się rozstawać. Teraz trzymam kciuki, żeby Piotr osiągnął z Delectą coś więcej niż ja (Wspaniały dwukrotnie zajmował z zespołem 6. miejsce - przyp. Fa).
Piotr Makowski zaczął od podziękowań. - Chciałbym podziękować Waldemarowi Saganowi za 12 lat wspólnych lat w Pałacu. Dziękuję znajomym i przyjaciołom, z którymi tam współpracowałem. Odchodząc z Pałacu nie zostawiam po sobie spalonej ziemi, bo jednak coś wspólnie osiągnęliśmy, nie palę też mostów. Teraz zdecydowałem się przyjąć propozycję z Delecty i nie zdecydowały o tym argumenty finansowe. To nie była łatwa decyzja, ale myślę, że dobra. W życiu przychodzi taki moment, że trzeba zdecydować się na zmiany, podjąć nowe wyzwanie. Wierzę, że Pałac i Delecta tworzą w Bydgoszczy jeden front.
Piotr Makowski przechodzi z kobiecej siatkówki do męskiej.
- Trener Leszek Piasecki, który trenował i siatkarki, i siatkarzy twierdzi, że nie ma większej różnicy. Ja jednak dodam, że z kobietami jest chyba trudniej - uważa Piotr Makowski, który przez ostatnie prawie cztery lata był jednocześnie trenerem zespołu GCB Centrostal i asystentem Jerzego Matlaka w reprezentacji siatkarek.
Co dalej z tym fantem?
- To oczywiste, że będę musiał zrezygnować - przyznaje P. Makowski. - Rozmawiałem już o tym z trenerem Matlakiem, z ludźmi ze związku. Jeśli trzeba będzie, to pojadę na zgrupowanie kadry w lipcu, ale po to, żeby się pożegnać.
Jak sam przyznaje, dostał tę pracę m.in. dzięki Waldemarowi Wspaniałemu, który pracując w wydziale szkolenia PZPS przydzielił go do Jerzego Matlaka na asystenta.
- Dziękuję mu za to, bo w ten sposób nabyłem dużo doświadczenia jako trener.
A jak będą wyglądały pierwsze dni Piotra Makowskiego w Delekcie i jego decyzje w nowej roli?
- 6 czerwca jest spotkanie prezesów klubów PlusLigi, na którym zostanie przedstawiony wstępny terminarz - mówi nowy trener Delecty. - Wtedy dopiero będziemy mogli opracować plan przygotowań do sezonu. Najważniejsze decyzje zapadały po zakończeniu sezonu PlusLigi Kobiet, kiedy to we współpracy z trenerem Wspaniałym dobieraliśmy zawodników do zespołu.
Ale zanim Piotr Makowski weźmie się na dobre do pracy z zespołem Delecty (jego asystentem będzie tak jak za trenera Wspaniałego - Marian Kardas), wybierze się na 1,5-miesięczny urlop.
- Nie miałem go od trzech i pół roku. Rodzina na pewno się ucieszy.