Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mają oprawców drukarza

Jarosław Jakubowski
Bydgoska policja prawdopodobnie rozwikłała tajemnicę śmierci drukarza Wojciecha C. Mężczyzna, znaleziono nieprzytomnego na ul. Batorego, zmarł 22 sierpnia.

Bydgoska policja prawdopodobnie rozwikłała tajemnicę śmierci drukarza Wojciecha C. Mężczyzna, znaleziono nieprzytomnego na ul. Batorego, zmarł 22 sierpnia.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196908" >

Wczoraj rano jednego z zatrzymanych dowieziono do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe, prowadzącej śledztwo w sprawie śmierci Wojciecha C. Dwaj pozostali podejrzani byli przesłuchiwani w Prokuraturze Bydgoszcz-Północ, w sprawie innego rozboju - na 21-letnim mieszkańcu Grudziądza przy ul. Pomorskiej. Po przesłuchaniu mieli dołączyć do kompana.

<!** reklama>

Współpraca dała efekt

- Ustalenie okoliczności zdarzenia oraz jego uczestników było możliwe dzięki współpracy kryminalnych komendy miejskiej i policjantów z komisariatu w bydgoskim Śródmieściu - podkreśla nadkom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

W nocy z 18 na 19 sierpnia ok. godz. 2.50 nieprzytomnego Wojciecha C. znaleziono leżącego na rogu ul. Batorego i Niedźwiedzia. Patrol policji wezwał karetkę, ta zabrała mężczyznę do szpitala, gdzie zmarł 22 sierpnia rano. Ranny nie miał przy sobie telefonu komórkowego, choć krótko wcześniej z niego korzystał.

Wojciech C. osierocił dwie córki. Był właścicielem firmy poligraficznej w Strzelcach Górnych pod Bydgoszczą.

Sekcja zwłok wykazała, że zgon nastąpił z powodu poważnych obrażeń czaszkowo-mózgowych.

Feralnej nocy Wojciech C. spotkał się z kolegą, żeby uczcić jego powrót z misji w Afganistanie. Panowie zjedli kolację, trochę wypili w klubie „Kancelaria”. Rozstać mieli się około 2.15. Potem jeszcze kontaktowali się telefonicznie, chcieli pójść razem na kebaba. Wojciech C. jednak tam już nie dotarł. Podobno wpadł do klubu „Cegielnia”, gdzie mógł zostać przez kogoś zaczepiony. Żona, do której dzwonił, miała usłyszeć słowa: „panowie, ale chyba o to nie będziemy się bić”...

Znani policji i notowani

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna mógł zostać uderzony w głowę kamieniem brukowym z ul. Długiej. Wojciecha C. znaleziono jakieś 20 metrów od niej.

W poszukiwania sprawców zbrodni włączyli się koledzy Wojciecha. Anonimowy informator stwierdził, że widział, jak dwóch osobników bije Wojciecha C., ten upada uderzając się w głowę, a sprawcy uciekają w stronę ul. Jezuickiej.

Po wczorajszych przesłuchaniach w prokuraturze przy Nowym Rynku trzech zatrzymanych przetransportowano nieopodal, do sądu, gdzie prokurator wnioskował dla nich o trzy miesiące aresztu.

- To osobnicy znani organom ścigania, notowani. Mieszkańcy Bydgoszczy - informuje prokurator Włodzimierz Marszałkowski, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!