O trudnej sztuce układania kolorowych szkiełek rozmawiamy z Markiem Włochem, artystą i rzemieślnikiem, właścicielem pracowni witrażu.
<!** Image 2 align=none alt="Image 165334" sub="Zanim powstanie kolejny witraż, jego wygląd musi być zaplanowany do najdrobniejszego szczegółu. Na zdjęciu Marek Włoch
/ Fot. Marek Wojciekiewicz">Jakie były początki Pana fascynacji techniką witrażu?
Kiedy prawie 20 lat temu lat temu zainteresowałem się tym rzemiosłem, nie przypuszczałem, że stanie się to moim zawodem. W tym czasie pracowałem zawodowo jako specjalista od systemów komputerowych. Początkowo wyrabiałem witraże przy użyciu folii i taśm imitujących ołów. Jednak prawdziwym wyzwaniem był dla mnie witraż wykonywany techniką tradycyjną, czyli z wykorzystaniem szkła i ołowiu. Jest bardzo mało literatury na ten temat. Zdarzają się kursy, ale przekazuje się tam bardzo powierzchowną wiedzę na ten temat. Istniejące pracownie bardzo skrzętnie pilnują sekretów związanych z tą niezwykle trudną technologią.
<!** reklama>Jak wygląda praca przy wykonywaniu witrażu?
Przebiega podobnie jak 100 lat temu. Do wszystkich tajemnic tej profesji trzeba dochodzić samemu, metodą prób i błędów. Metr kwadratowy dobrego szkła witrażowego może kosztować nawet 700 złotych. Zdarza się że odpad stanowi 50 procent zużytego surowca. Do tego dochodzą ołów i bardzo droga cyna. Również farby do malowania na szkle są drogie. Muszą być przystosowane do wypalania w temperaturze 800 stopni Celsjusza. Każdy kolor szkła ma różną twardość. Dobry szklarz musi o tym wszystkim pamiętać i stosować inną metodę przycinania.
Nad czym obecnie Pan pracuje?
Fascynują mnie nowe technologie związane ze szkłem. Piaskowanie, grafika utrwalana na szkle o rozdzielczości podobnej do dobrego zdjęcia. To daje fantastyczne możliwości.
Czy z produkcji witraży można się utrzymać?
Witraże stały się bardzo modne. Jednak trzeba być otwartym na wszelkie potrzeby rynku. Kolorowe szkła zdobią siedziby urzędów i prywatne domy nie tylko zamożnych ludzi. Wyrabiam z nich też przeszklenia drzwi, okna, zdobienia luster i wiele innych rzeczy. Dzięki temu mam odbiorców nie tylko w kraju.
