Tenisistki przystępowały do spotkania wiedząc już, że jego zwyciężczyni w kolejnym spotkaniu zmierzy się z wiceliderką światowego rankingu - Aryną Sabalenką.
Magdalena Fręch nie sprostała Kamilli Rachimowej
Obydwie zawodniczki wcześniej mierzyły się ze sobą trzy razy - w 2020 roku w Canberze lepsza okazała się Polka, z kolei w kwalifikacjach do turniejów w Petersburgu (2021 roku) i Madrycie (2022 rok) zwycięstwo odniosła Rachimowa.
Spotkanie w Paryżu nie zaczęło się najlepiej dla naszej tenisistki, która już w pierwszym możliwym momencie pozwoliła rywalce na zyskanie przewagi przełamania. Choć w trzecim gemie Fręch zdołała zdobyć punkt przy serwisie Rachimowej, chwilę później znów straciła serwis i już do końca tej partii nie była w stanie odrobić straty.
Drugi set rozpoczął się równie źle dla naszej tenisistki, która znów nie potrafiła utrzymać na początku partii podania. Straty w dalszej fazie zmagań nie udało się już odrobić, w efekcie to Rachimowa wywalczyła przepustkę do kolejnej rundy i w nagrodę zmierzy się w piątek z Sabalenką.
Magdalena Fręch awansuje w rankingu WTA
Mimo porażki w drugiej rundzie Polka zanotuje awans w światowym rankingu. W notowaniu, które zostanie ogłoszone 12 czerwca Magda najprawdopodobniej zostanie sklasyfikowana w ósmej dziesiątce. Będzie więc zajmować najwyższą w karierze lokatę, do tej pory bowiem najlepszym osiągnięciem była 82. pozycja.
