Ostatnie zdjęcia postaci Lego zrobiłeś w Dolinie Pięciu Stawów – skąd ten pomysł?
Fotografią zajmuję się na co dzień, czasem praca wysyła mnie nad morze, innym razem w Tatry. Jeśli mam wolną chwilę, poświęcam ją właśnie temu.
Byłeś z nimi też na Helu, w Szczecinie i w Krakowie.
Za każdym razem chowam moich małych podróżników do pudełka i zabieram ze sobą. Żadna wycieczka ich nie ominie.
Rzadko dorośli bawią się Lego.
Tak, większość z nas z tego wyrasta. A u mnie ta pasja pozostała. Postanowiłem stworzyć ekipę z Lego i tak powstał Zoe, Rick, Dave, Eddie. Teraz towarzyszy im też pies.
Zaczęło się w górach?
Tak, kiedy sam chciałem się wspinać. Wtedy wyjąłem je i sfotografowałem, jak sami się wdrapują.
Te zdjęcia robią wrażenie.
Tatry są tematem przewodnim, ale nie zamykam się tylko na góry. Poza tym, lego może opowiadać – w tych wszystkich fotografiach staram się mówić o moich małych podróżnikach, o tym, co robią i dlaczego są w tym miejscu. W Tatrach te opowieści wydają się najciekawsze.
Damian Ochtabiński – ma 28 lat, pochodzi z Nowego Dworu Mazowieckiego. Zawodowo jest fotografem. Swoją pracę łączy z pasją – podróżuje, amatorsko uprawia wspinaczkę, kolekcjonuje Lego i nie wstydzi się tego. Swoimi zdjęciami chwali się na Facebooku.