https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie "Kadafiego" idą za kraty

(BOB)
W sprawie związanej z rozpracowywaniem grupy przestępczej kierowanej przez bydgoszczanina o pseudonimie „Kadafi” dwie kolejne osoby usłyszały zarzuty. Dowody zgromadzone w tym śledztwie dotyczą już ponad 50 osób. Ciążą na nich zarzuty bardzo poważnych przestępstw i zbrodni.

W sprawie związanej z rozpracowywaniem grupy przestępczej kierowanej przez bydgoszczanina o pseudonimie „Kadafi” dwie kolejne osoby usłyszały zarzuty. Dowody zgromadzone w tym śledztwie dotyczą już ponad 50 osób. Ciążą na nich zarzuty bardzo poważnych przestępstw i zbrodni.

Dziś do prokuratury policjanci doprowadzili 24-letniego bydgoszczanina, ps. „Kamyk”. Mężczyzna usłyszał zarzuty o to, że czyniąc z przestępstwa stałe źródło dochodu, sam oraz wspólnie z innymi osobami uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających, w ilości nie mniejszej niż 1,2 kg marihuany i 3,6 kg amfetaminy. On również będzie stawiał się na dozór. W sprawie, do tej pory, zarzuty popełnienia kilkudziesięciu przestępstw usłyszało ponad 50 osób. Śledczy zapewniają, że to nie koniec.

<!** reklama>Do rozbicia grupy doszło pod koniec grudnia 2011 roku. Wówczas zarzuty, które usłyszeli jej członkowie dotyczyły m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której członkowie posługiwali się bronią palną. Jak wynika z ustaleń śledztwa zajmowali się się handlem narkotykami o czarnorynkowej wartości ponad 21 milionów złotych, wymuszeniami, kradzieżami czy czerpaniem korzyści z prostytucji. W ubiegłym tygodniu do prokuratury trafił 31-letni bydgoszczanin ps. „Major”.

Materiał dowodowy świadczy o tym, że bydgoszczanin w okresie od 2008 roku do października 2009 roku w Bydgoszczy i innych miastach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie z innymi osobami, uczestniczył w obrocie narkotykami w ilości nie mniejszej niż 27 kg marihuany i 2,8 kg amfetaminy. Jego „działalność” polegała również na dostarczaniu narkotyków w celu dalszej dystrybucji. Prokurator zdecydował, że podejrzany będzie stawiał się na dozór w komendzie policji.

Źródło: KWP Bydgoszcz

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski