Ależ początek spotkania zafundowali kibicom siatkarze Lotosu i Łuczniczki. To była prawdziwa wojna psychologiczna. Trwała 44 minuty. I zakończyła się wygraną bydgoszczan 38:36!!!
Później, wszystko co było dobre w wykonaniu Łuczniczki, szybko się skończyło. Kolejne sety rozgrywane już były pod kontrolą Lotosu Trefla Gdańsk, który wygrał całe spotkanie 3:1.
Szkoda, że drużyna prowadzona przez Piotra Makowskiego i Mariana Kardasa, nie powalczyła chociaż o jeden punkt meczowy.
Może we własnej hali nasi siatkarze poprawią swój dorobek, bowiem w grudniu zagrają u siebie cztery mecze pod rząd!
Lotos Trefl Gdańsk - Łuczniczka 3:1 (36:38, 25:18, 25:14, 25:18)
W piątek Łuczniczka podejmować będzie Cuprum Lubin (godzina 18).