50-letnia kobieta zginęła w pożarze bloku. Policjanci z płonącego bloku wyciągali ranne osoby. Sześć osób z zatruciem trafiło do szpitala. Z budynku ewakuowano 40 osób.
Dzisiaj, krótko po północy dyżurny w Brodnicy otrzymał zgłoszenie pożaru w bloku przy ulicy Podgórnej. Patrol policji, który został skierowany w miejsce zdarzenia, z daleka zauważył dym i ogień wydobywający się z mieszkania na parterze. Natychmiast wezwał posiłki do pomocy. Funkcjonariusze ruszyli do akcji ratunkowej. Do czasu przyjazdu strażaków pomogli czternastu osobom uciec przed żywiołem.
<!** reklama>
Ogień rozprzestrzenił się częściowo na klatkę schodową, co uniemożliwiało ucieczkę mieszkańcom z wyższych pięter. Strażacy, którzy dołączyli do akcji, zajęli się ewakuacją pozostałych mieszkańców bloku. Za pomocą drabin i skokochronu udało się im uratować kolejnych kilkanaście osób, w tym troje małych dzieci. Strażacy, osłaniając przed ogniem własnymi ciałami, wyprowadzili płonącą klatką schodową, troje lokatorów. Z budynku wielorodzinnego ewakuowano około 40 osób, przebywających w budynku. W mieszkaniu, w którym jak wynika ze wstępnych ustaleń wybuchł pożar, znaleziono zwłoki 50 letniej właścicielki. Sześcioro lokatorów bloku trafiło do szpitala z zatruciem. Dokładna przyczyna zgonu kobiety znana będzie po sekcji zwłok. Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia.