
Ariel Borysiuk (Jagiellonia Białystok)
Gdy wydawało się, że Jagiellonia może wkrótce wyrównać stan rywalizacji w meczu z Piastem Gliwice, Borysiuk obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Zamiast jednego punktu, białostoczanie dostali kolejną bramkę od mistrza Polski.

Filip Starzyński (Zagłębie Lubin)
Ewidentnie "Figo" był pod formą w meczu z Rakowem Częstochowa. Praktycznie nie istniał, nie kreował kolegom sytuacji i nie był groźny ze stałych fragmentów. Z których przecież słynie. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się jego vis-a-vis w zespole beniaminka, czyli Petr Schwarz.

Maciej Jankowski (Arka Gdynia)
W ważnym spotkaniu z Wisła Kraków zagrał od początku do końca i na skrzydle nie pokazał zupełnie nic. Co nie było trudne do przewidzenia, bo w ty roku Jankowski jest bez gola, czy choćby asysty. Wystawiając takich zawodników trener Ireneusz Mamrot nie utrzyma Arki w Ekstraklasie.

Łukasz Sekulski (ŁKS Łódź)
Łodzianie nie utrzymają się w Ekstraklasie, bo zupełnie nie mają kim straszyć z przodu. Sekulski jest zablokowany od końcówki października. W meczu ze Śląskiem Wrocław wytrzymał pierwsze 45 minut. To po jego stracie w środku pola przeciwnik wyszedł z kontrą, po której otworzył wynik.