Stworzenie otrzymało oficjalną nazwę - Lisowicia bojani. Pierwszy jej człon nawiązuje do miejsca, którym zostały znalezione kości. Drugi to hołd dla Ludwiga Heinricha Bojanusa, profesora Uniwersytetu Wileńskiego z XIX w.
CZYM BYŁA LISOWICIA BOJANI
Lisowica bojani żyła pod koniec epoki triasu, około 205-210 mln lat temu. Był to okres, gdy naszą planetą dopiero zaczynały rządzić dinozaury. Lisowicia bojani wielkością dorównywała ówczesnym wielkim gadom. Miała około 4,5 m długości, 2,6 m wysokości i ważyła blisko 9 ton! Charakteryzowała ją dieta wegetariańska oraz brak uzębienia.
Lisowica bojani, choć była ogromna i ciężka, nie należała do stworzeń powolnych. Wręcz przeciwnie. Wszystkie nogi miała umiejscowione pod brzuchem, jak obecnie żyjące ssaki, a nie po bokach co jest charakterystyczne dla gadów. To pozwalało jej poruszać się z prędkością porównywaną np. do nosorożców.
Odkrycie to, nie pierwsze i zapewne nie ostatnie, spowodowało, że wrócił temat powstania placówki, gdzie te wszystkie znaleziska mogłyby być godnie wyeksponowane. – Znalezisk ze Śląska cały czas przybywa, ale wciąż jedynym miejscem, w którym można je oglądać, jest niewielkie Muzeum Ewolucji Polskiej Akademii Nauk w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Może już w końcu nadszedł czas na budowę nowoczesnego i dużego Muzeum Przyrodniczego - mówi serwisowi wyborcza.pl profesor Tomasz Sulej.
kurierlubelski.pl/x-news
POLECAMY: