Polscy siatkarze w tegorocznej Lidze Narodów wygrali dziewięć meczów oraz przegrali dwa. W jedenastu spotkaniach uzbierali dwadzieścia dwa punkty. Rywalem w niedziele, była Japonia, która przy dokładnie takiej samej liczbie spotkań, tylko raz znalazła pogromcę. Porażka miała miejsce w sobotę z Włochami. W trzecim turnieju na Filipinach, Polacy zwyciężyli we wszystkich spotkaniach. Celem nadrzędnym Biało-Czerwonych było pożegnanie się z fazą grupową VNL w jak najlepszym stylu.
Spektakl w wykonaniu polskich siatkarzy
W porównaniu do poprzednich meczów Nikola Grbic wprowadził kilka zmian do wyjściowego składu. W miejsce Bartosza Kurka zagrał zdobywca Pucharu Europy - Łukasz Kaczmarek. W przyjęciu reprezentacji Polski zagrali: Wilfredo Leon i świetnie dysponowany na Filipinach - Aleksander Śliwka. Parę środkowych tworzyli Norbert Huber i Jakub Kochanowski. Na pozycji libero wystąpił Paweł Zatorski, zaś na rozegraniu Marcin Janusz. Przez połowę seta wynik oscylował w granicach remisu. Od stanu 14:15, Polacy wygrali pięć akcji z rzędu. Kolejna seria punktowa przyszła pod koniec seta. Ostatni punt w tej partii zdobył atakujący, który popisał sie kapitalną zagrywką.
W kolejnych odsłonach poziom gry Biało-Czerwonych się nie obniżał. Skuteczni byli niemalże wszyscy zawodnicy. Kapitalny mecz rozegrał Wilfredo Leon, który przebujał się przez Japoński blok. Również bardzo dobrze wyglądała zagrywka. W drugiej partii Poalcy stracili dziewiętnaście punktów. Natomiast w trzecim - osiemnaście.
Faza pucharowa u siebie
Zespół serbskiego trenera wygrał piąty mecz z rzędu. Natomiast podopieczni Francuza Philippe Blaina przegrali drugie spotkanie z rzędu. Wygrana spowodowała awans Polaków na pozycje wicelidera. Faza zasadnicza zakończy się w poniedziałek.
Faza pucharowa odbędzie się w Gdańsku. Rozpocznie się 19 lipca, a zakończy się 23.
Najprawdopodobniej rywalem Polaków w ćwierćfinale będą Brazylijczycy.
