Od września wychowanie seksualne będzie obowiązkowe. Jeśli rodzic nie będzie sobie życzył, żeby jego dziecko uczyło się o seksie w szkole, będzie musiał złożyć pisemne oświadczenie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 110203" sub="Fot. jupiter.pl ">Wychowanie seksualne będzie obowiązkowe począwszy od piątej klasy szkoły podstawowej przez gimnazjum aż do szkół ponadgimnazjalnych.
- Zmiana polega na tym, że do tej pory rodzic, który chciał, by dziecko chodziło na zajęcia z wychowania seksualnego, musiał pisemnie wyrazić taką wolę. W efekcie szkoły często nie wprowadzały przedmiotu, bo rodzice nie zgłaszali zapotrzebowania. A szkoła się nie dopominała - napisał „Dziennik”.
Tymczasem okazuje się, że młodzież potrzebuje rzetelnej wiedzy na temat seksualności i nie chodzi tutaj jedynie o anatomię. Potwierdzają to przedstawicielki Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, które stwierdziły, że młodzieży brakuje wiedzy dotyczącej antykoncepcji i zdrowia reprodukcyjnego. - Ponosimy odpowiedzialność za młodych ludzi, którzy z braku odpowiedniej wiedzy podejmują ryzykowne zachowania, narażając się na choroby i skutki przedwczesnej inicjacji seksualnej - przekonywała szefowa Federacji Wanda Nowicka.
<!** reklama>- Czy przez korzystanie z toalety publicznej mogłam zajść w ciążę? Czy to prawda, że jak facet jest pod wpływem alkoholu, to kobieta nie zajdzie w ciążę? Czy podczas pierwszego razu nie można zajść w ciążę? - to niektóre z pytań zadawanych doradcom Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton.
Według planów ministerstwa, wychowanie seksualne nie będzie się już odbywać w ramach zajęć pozalekcyjnych, ale znajdzie się w oficjalnym planie lekcji - łącznie 14 godzin w roku.
Nieznane są jeszcze szczegóły. Nie wiadomo, kto miałby uczyć tego przedmiotu, skoro do tej pory wiele szkół miało problem ze znalezieniem wykwalifikowanych nauczycieli. Pieniądze na lekcje będą musieli znaleźć dyrektorzy szkół.
Warto wiedzieć
Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton jest inicjatorem kampanii „Jak NAPRAWDĘ wygląda edukacja seksualna w Polsce?”, która ruszyła w połowie stycznia. Ma ona dać szansę młodzieży na wypowiedzenie się na temat lekcji wychowania seksualnego w szkołach. Na podstawie opinii młodych ludzi ma powstać raport, który zostanie przekazany Ministerstwu Edukacji Narodowej. Akcja jest reakcją na brak działania MEN-u, które, według Pontonu, nie prowadzi żadnych statystyk ani nie tworzy raportów o potrzebach i opiniach młodzieży. Pod adresem [email protected] Ponton czeka na listy od uczniów z całej Polski o tym, jak wygląda edukacja seksualna w ich szkole.
Fakty
Właściwie prowadzona edukacja seksualna.
Pozwala młodzieży w pozytywny sposób podchodzić do własnej seksualności i zwiększa szanse na stworzenie szczęśliwych związków.
Seksualność jest integralną sferą życia człowieka i powinna być w szkole przedstawiana w następujący sposób: Bywa bardzo ważnym źródłem energii, przyjemności i szczęścia, ale także lęków, kompleksów i frustracji. Stosunek ludzi do seksu i własnej seksualności jest ukształtowany przez kulturę. Ciążą więc na nim przesądy, nie zawsze uzasadnione obawy i uprzedzenia. Skutkiem tego bywa często poczucie winy, nieumiejętność stworzenia udanego związku. (źródło: Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny)