Oficjalnie: Grzegorz Krychowiak spędzi ostatnie tygodnie przed mundialem z Legią Warszawa
Przerwę ligową w Polsce zaplanowano dopiero na początek listopada. Rozgrywki w Arabii Saudyjskiej staną jednak po najbliższym weekendzie. Nie bez powodu więc selekcjoner Czesław Michniewicz wysyłał od pewnego czasu sygnały w kierunku Krychowiaka, by ten znalazł jakiekolwiek rozwiązanie. Jak informowaliśmy wczoraj, Grzegorz doszedł do porozumienia z Legią, co dzisiaj potwierdził również sam klub:
Za Grzegorzem Krychowiakiem siedem spotkań w lidze arabskiej. Polak ma na koncie dwie bramki i jedną asystę. We wrześniu rozegrał komplet minut w meczach reprezentacji przeciwko Holandii i Belgii. Ostatnim jego spotkaniem w Al-Shabab będzie sobotnie starcie przeciwko Al-Khaleej. Później ma wrócić do Polski, gdzie spędzi niespełna miesiąc; najpierw gościnnie w Legii, potem już na kadrze. 14 listopada rozpocznie się bowiem zgrupowanie przed mistrzostwami. Podczas niego poznamy listę 26 nazwisk piłkarzy, którzy polecą do Kataru. Nie ma wątpliwości, że 93-krotny reprezentant w tej grupie się znajdzie.

Ośrodek treningowy Legii jest położony około 30 kilometrów od miasta. Kompleks zawiera 8 boisk, siłownie dla piłkarzy, gabinety rehabilitacyjne, a także część hotelową o wysokim standardzie. Jest to bez wątpienia najnowocześniejszy taki piłkarski kompleks w Polsce. To idealne miejsce do treningów i przygotowań przed tak ważnym turniejem - najpewniej ostatnim z udziałem Krychowiaka.
Bardzo możliwe, że Krychowiak nie będzie jedynym piłkarzem, który przygotuje się do mundialu w Legia Trening Center. Wysoką formę prezentuje ostatnio Artur Jędrzejczyk. 34-latek ma na koncie 40 meczów z orzełkiem na piersi. Mimo że ostatnio w reprezentacji grał prawie trzy lata temu (w meczu eliminacji ME przeciwko Słowenii - wygrana 3:2), to chodzą słuchy, że jest w kręgu zainteresowań selekcjonera.
Naturalnym kandydatem Legii do kadry byłby także Bartosz Kapustka, uczestnik Euro 2016. 14-krotny reprezentant ma jednak problem z ustabilizowaniem formy i mimo, że pracował już z Michniewiczem w młodzieżowce, a także ponad rok w Legii, to na powołanie nie ma co liczyć.