1 z 12
Przewijaj galerię w dół
- Dzień dobry, podaje stan licznika prądu, albo córka nie...
fot. Tomasz Czachorowski

Kuriozalne zgłoszenia na 112. Jak ludzie blokują numery alarmowe? Mamy nagrania!

- Dzień dobry, podaje stan licznika prądu, albo córka nie chce iść do szkoły, wezwijcie policję, żeby ją doprowadziła - takie sygnały trafiają do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Bydgoszczy. Niestety, bezzasadne alarmy na numer 112 stanowią aż 76 proc. wszystkich zgłoszeń. Dziś (11 lutego) przypada Europejski Dzień Numeru Alarmowego. Z tej okazji postanowiliśmy przyjrzeć się pracy operatorów numeru alarmowego.


Czego wstydzą się kobiety? Aktorki i psycholog dyskutują.

2 z 12
- To nie jest łatwy kawałek chleba - zastrzega już na...
fot. Tomasz Czachorowski

Kuriozalne zgłoszenia na 112. Jak ludzie blokują numery alarmowe? Mamy nagrania!

- To nie jest łatwy kawałek chleba - zastrzega już na wstępie Radosław Bogusławski, kierownik Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Bydgoszczy. - Tu trzeba mieć nerwy jak ze stali.

Służba jest w trybie 12-godzinnym zmianowym. Nie wszyscy wytrzymują jej trudy. Niektórzy odpadają już na etapie szkoleń, inni trochę popracują i dochodzą do wniosku, że to jednak praca nie dla nich.

3 z 12
Z czym przychodzi się zmierzyć operatorom numeru alarmowego?...
fot. Tomasz Czachorowski

Kuriozalne zgłoszenia na 112. Jak ludzie blokują numery alarmowe? Mamy nagrania!

Z czym przychodzi się zmierzyć operatorom numeru alarmowego?

- Czasem zdarzają się trudne przypadki, np. próby samobójcze - mówi Radosław Bogusławski. - Takie osoby często nie chcą podać swojej lokalizacji. Możemy określić, że są np. w promieniu od 0,5 do 1 km, ale od umiejętności poprowadzenia rozmowy przez operatora zależy, czy szybko namierzymy desperata i udzielimy mu pomocy. Bywało, że operatorzy 2 lub 3 godziny podtrzymywali rozmowę z takimi osobami. To bardzo obciąża psychicznie, dlatego jeśli, jest taka potrzeba, nasi pracownicy mogą skorzystać z pomocy psychologa.

4 z 12
Niestety, wciąż zmorą są telefony, które wcale nie powinny...
fot. Tomasz Czachorowski

Kuriozalne zgłoszenia na 112. Jak ludzie blokują numery alarmowe? Mamy nagrania!

Niestety, wciąż zmorą są telefony, które wcale nie powinny trafiać na nr 112. Na 1 mln 480 tys. zgłoszeń, jakie wpłynęły w 2018 r. do bydgoskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego aż 76 proc. było bezzasadnych.

- Ostatnio zadzwonił do nas pan, który zjadł zupę i zostały mu kości, więc zapytał operatora, czy ich nie chce - mówi Radosław Bogusławski. - Innym razem numer 112 wykręciła pani i skarżyła się, że stoi na przystanku, a już dwa autobusy jej uciekły. Plagą są też telefony od dzieci, które bawią się smartfonami. Bywają też fałszywe alarmy bombowe. Przykład mieliśmy ostatnio w Urzędzie Wojewódzkim, choć ewakuacja nie była konieczna, to na miejsce zadysponowane zostały straż pożarna, pogotowie ratunkowe, czy policja.

Pozostało jeszcze 7 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Groźnie na drogach w Kujawsko-Pomorskiem. Wypadki na S5 i na autostradzie A1

Groźnie na drogach w Kujawsko-Pomorskiem. Wypadki na S5 i na autostradzie A1

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę

Zobacz również

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę

Tłumy bydgoszczan na Festiwalu Roślin. Łuczniczka zaprasza także w niedzielę