
Pracowniczka sklepu mięsnego - 2 500 złotych netto.

Napisała do nas m.in. pani Jagoda: „Od 14 lat pracuję w placówce terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Mam wyższe wykształcenie i... nawet nie wyciągam 2000 zł miesięcznie, a zaledwie 1960 zł na rękę. Mniej więcej tyle samo zarabia moja koleżanka z 30-letnim stażem i także po studiach” - informuje urzędniczka KRUS.

Na swoje dochody poskarżyła się również mieszkanka powiatu świeckiego: - Przez 17 lat pracowałam na etacie w administracji, a kolejne 10 lat w gospodarstwie. Mam 65 lat i otrzymuję emeryturę tylko z ZUS - 1050 złotych netto miesięcznie. KRUS nie chce mi dać ani grosza, choć przez 10 lat opłacałam składki. Mieszkam sama, muszę utrzymać dom, zapłacić rachunki, mam na utrzymaniu dwa psy. Ledwo wystarcza na życie, bo moja emerytura jest przecież głodowa. Nasze państwo nie ma szacunku dla swoich obywateli.

"Pracuję w firmie jako monter. Mój staż pracy w tym zakładzie to 24 lata. Obecnie zarabiam około 2.400 zł na rękę, ostatnio dostałem około 60 złotych podwyżki, a tak poza tym nie ma podwyżek pensji. Podkreślam, że zakład , w którym pracuję jest wiodącą firmą w Europie" - informuje pan Bernard.