- Jesienią szef otworzył kebaba. Październik w gastronomii to nie jest dobry sezon na rozkręcenie interesu, ale przez całą zimę szło całkiem dobrze. Dopiero na początku wiosny, gdy pojawił się koronawirus, wszystko legło w gruzach. Praca też - opowiada bydgoszczanka. - Na drzwiach wisi kartka „nieczynne do odwołania”. To odwołanie, według mnie, nie nastąpi.
Zawsze było odwrotnie
Podobne przypadki można by mnożyć. Pod koniec kwietnia 2020 roku w województwie kujawsko-pomorskim zarejestrowanych było 68415 bezrobotnych. To o 3278 osób więcej niż w marcu. Pandemia temu winna.
- Wzrost liczby zarejestrowanych bezrobotnych o ponad 3 tysiące, tj. o ponad 5 procent, należy uznać za bardzo duży - ocenia Artur Janas, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu. - Wzrost ten miał miejsce w kwietniu, w którym z zasady, historycznie rzecz ujmując, zawsze mieliśmy bardzo znaczny spadek bezrobocia z uwagi na wzrost popytu na pracowników w takich branżach, jak rolnictwo, budownictwo i turystyka.
W WUP informują: - Wzrost bezrobotnych wystąpił we wszystkich 23 powiatach województwa, od 41 osób w powiecie rypińskim do 378 osób w powiecie inowrocławskim.
- Wzrost liczby bezrobotnych w ciągu miesiąca o 378 osób nie przedstawia faktycznego obrazu zmian zachodzących na lokalnym rynku pracy w okresie pandemii i nie da się wskazać jednoznacznie jego przyczyn - zauważa Artur Kisielewicz, specjalista ds. współpracy z mediami w Starostwie Powiatowym w Inowrocławiu. - Urzędy pracy wdrożyły pracę zdalną, a osoby bezrobotne nie były wyrejestrowywane z przyczyny niestawiennictwa w terminie wyznaczonym przez urząd. Liczba osób wyrejestrowanych z tytułu braku gotowości do podjęcia pracy od marca do maja zawsze wynosiła powyżej 200 bezrobotnych miesięcznie.
Bezrobocie w województwie wzrasta w tak samo szybkim tempie, w jakim spada liczba ofert pracy. W kwietniu br. pracodawcy, współpracujący z urzędami pracy w Kujawsko-Pomorskiem, zostawili ich niespełna 3 tysiące. Dla porównania: rok temu o tej porze bezrobotni i poszukujący pracy mogli wybierać spośród ponad 7 tysięcy wakatów.
Czas pokaże
Dyrektor Janas jest ostrożny w swoich osądach. - Sytuacja jest trudna do prognozowania z uwagi na panującą epidemię, globalny charakter funkcjonowania gospodarek i ich wzajemne powiązanie.
Kontynuuje: - Osobiście przychylam się do hipotezy, że będziemy mieli do czynienia ze wzrostem bezrobocia, który będzie miał charakter selektywny. Tzn. będziemy mieli do czynienia z bardzo zróżnicowaną sytuacją w różnych branżach.
Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan zaznacza: - W obecnej sytuacji pracodawcy raczej będą się zgłaszali po pomoc oferowaną w ramach tarcz antykryzysowych niż po wsparcie w rekrutacji pracowników.
