https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Księża wciąż odwiedzają wiernych

Renata Napierkowska
Dla księży koniec grudnia, styczeń i początek lutego to okres wytężonej pracy. Każdy z kapłanów musi odwiedzić co najmniej kilkaset rodzin.

Dla księży koniec grudnia, styczeń i początek lutego to okres wytężonej pracy. Każdy z kapłanów musi odwiedzić co najmniej kilkaset rodzin.

<!** Image 2 align=right alt="Image 108348" sub="Ksiądz Michał Zieliński z wizytą duszpasterską u Jadwigi i Zdzisława Kujawów. Kolędę rozpoczyna się od wspólnej modlitwy i poświęcenia mieszkania. Później jest czas na rozmowę kapłana z parafianami Fot. Paweł Wiśniewski">- Nie jestem zadowolona z wizyty duszpasterskiej w tym roku. Ksiądz wpadł do domu jak po ogień, szybko odmówił modlitwę, poświęcił mieszkanie, wziął kopertę, pożegnał się i już go nie było. Odnoszę wrażenie, że głównym celem jego wizyty była waśnie koperta z datkiem. Chyba nie tak powinna wyglądać kolęda – zastanawia się Czytelniczka, która zadzwoniła do naszej redakcji.

Dla księży dni i tygodnie, które następują po świętach Bożego Narodzenia, to czas wytężonej pracy. Każdy z kapłanów czas wolny od odprawiania mszy i słuchania spowiedzi poświęca na odwiedziny parafian. Księża wchodzą tylko do tych domów, w których są mile widziani i oczekiwani. Zwykle ich wizytę poprzedza ministrant, który pyta domowników, czy przyjmą kapłana. O tym, kiedy będzie kolęda, parafianie są informowani podczas ogłoszeń po nabożeństwach, by każdy mógł się do niej przygotować. Nieodzowne akcesoria to stół przykryty białym obrusem, krzyż, świece, woda święcona i kropidło.

<!** reklama>- Kolęda jest przede wszystkim po to, by pobłogosławić dom i zamieszkującą w nim rodzinę, spotkać się z parafianami, poznać ich bliżej i porozmawiać. Jest to też okazja do zasygnalizowania pewnych problemów. Zwykle jednak jest tak, że podczas wizyty księdza, większość parafian o nic nie pyta. A przecież temu też ta nasza obecność w domu ma służyć. Parafianie mają okazję, by wyrazić swoją opinię, zapytać o to, co ich nurtuje - tłumaczy proboszcz parafii p.w. Świętej Królowej Jadwigi na Rąbinie i jednocześnie dziekan dekanatu Inowrocław I, ksiądz Maciej Lisiecki.

Od gospodarzy domu też w dużej mierze zależy, jak ta duszpasterska wizyta będzie przebiegać. Niektórzy bowiem nie podejmują rozmowy, a na pytania o sytuację czy problemy rodzinne, odpowiadają zdawkowo, że wszystko jest porządku. Tymczasem księża chętnie służą dobrą radą i czują się uprawnieni do tego, by upomnieć wiernych, że nie wszystko odbywa się w rodzinie zgodnie z przykazaniami. Czasami, gdy zanosi się na bardzo długą rozmowę, kapłan umawia się na spotkanie nawet w innym terminie lub pozostałe rodziny odwiedza późnym wieczorem.

- Ofiary zawsze są dobrowolne. Pieniądze, które zbierzemy podczas kolędy, zostaną przeznaczone na potrzeby kościoła. Musimy zrobić sufit w świątyni, a to duże i kosztowne przedsięwzięcie, więc na pewno będziemy musieli poszukać jeszcze innych źródeł finansowania - mówi ksiądz dziekan Maciej Lisiecki.

Warto wiedzieć

Kolęda w Polsce to popularne określenie wizyty duszpasterskiej proboszcza lub reprezentującego go wikariusza w domach parafian. W Kościele katolickim taka wizyta ustanowiona jest prawem kanonicznym.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski